W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę,Jest takie leśne jezioro ogromne,Chmury szerokie, rozdarte, cudownePamiętam, kiedy wzrok za siebie rzucę. I płytkich wód szept w jakimś mroku ciemnym,I dno, na którym są trawy cierniste,Mew czarnych krzyk, zachodów zimnych czerwień,Cyranek świsty w górze porywiste. Śpi w niebie moim to jezioro cierni.Pochylam się i widzę tam na dnieBlask mego życia. I to, co straszy mnie,Jest tam, nim śmierć mój kształt na wieki spełni
19. Czesław Miłosz DO LESZCZYNY
Nie poznajesz mnie, ale to ja, ten sam, Który wycinał na łuki twoje brunatne pręty, Takie proste i śmigłe w biegnięciu do słońca. Rozrosłaś się, ogromny twój cień, hodujesz pędy nowe. Szkoda, że tamtym chłopcem już nie jestem. Chyba kij sobie bym wyciął, bo widzisz, chodzę o lasce.
Kochałem twoją korę, brązową z białym nalotem, Koloru najzupełniej leszczynowego. Radują mnie te, co przetrwały, dęby i jesiony, Ale ty ucieszyłaś mnie najbardziej, Jak zawsze czarodziejska, z perłami twoich orzechów, Z pokoleniami wiewiórek, które w tobie tańczyły.
Jest coś z heraklitejskiej zadumy, kiedy tutaj stoję, Pamiętający siebie minionego I życie, jakie było, a też jakie być mogło. Nic nie trwa, ale trwa wszystko: ogromna stałość.
I próbuję w niej umieścić moje przeznaczenie, Którego, tak naprawdę, przyjąć nie chciałem. Byłem szczęśliwy z moim łukiem, skradając się brzegiem baśni. Co stało się ze mną później, zasługuje na wzruszenie ramion I jest tylko biografią, to znaczy zmyśleniem.
Jerzy Liebert
Ojczyzna
Pośród sadów wiśniowych, chałup, ryżych zbóż, W które nocą z dziewkami księżyc się zakrada - Nie znam Rzymu, obca słoneczna Hellada I nadreńskie ruiny strojne w wianki róż.
Konchą nieba mi szumi tu drzewo i ptak, Obce są szarym skrzydłom fali morskiej dreszcze, Na skrzypcach łąk, smyczkiem rosy, grają świerszcze,
Staw się z niebem rymuje, z jarzębiną mak.
Nie tęskni cudzoziemiec żaden do tych stron, Gdzie zamiast gwiazd jaskrawych jabłonie się kołyszą, Gdzie, szczypiąc bujne trawy, młode źrebaki dyszą, Biegają i przystają wpatrzone w słońca dzwon.
W Jesienina ojczyźnie harmonia rzewna gra, A w moim kraju wieczór w księżyca dmie fujarkę, Czerwony wschodu bies zbudzoną goni jarkę, Na sady, jak na oczy kochane, spada mgła.
Tu jesień dnie przesuwa, jak pereł barwnych sznur I w złocie je zanurza, perełka po perełce... Wiatrak jak wróbel siadł i trwożnie bije sercem, W gardło mi ziarna sypie pęknięty słońca wór.
O, chociaż kuszą mnie błękitne porty mórz, Jak barbarzyńca, wiem, wyciągnę znowu dłonie Do ziemi, której łzy w swych oczach noszą konie, gdzie, jak nad Renem, pachną wianuszki bladych róż.
21. Maria Konopnicka
Ojczyzna
Ojczyzna moja to ta ziemia droga, Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga, Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.
Ojczyzna moja to wioski i miasta, Wśród pól lechickich sadzone od Piasta; To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki, Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.
Ojczyzna moja to praojców sława, Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława, To duch rycerski, szlachetny a męski, To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.
Ojczyzna moja to te ciche pola, Które od wieków zdeptała niewola, To te kurhany, te smętne mogiły - Co jej swobody obrońców przykryły.
Ojczyzna moja to ten duch narodu, Co żyje cudem wśród głodu i chłodu, To ta nadzieja, co się w sercach kwieci, Pracą u ojców, a piosnką u dzieci!
22. Różewicz Tadeusz
Jak dobrze
Jak dobrze Moge zbierac jagody w lesie myslalem nie ma lasu i jagod.
Jak dobrze Moge lezec w cieniu drzewa myslalem drzewa juz nie daja cienia.
Jak dobrze Jestem z toba tak mi serce bije myslalem czlowiek nie ma serca.