![]() CATEGORIES: BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism |
Karol Wojtyła-Jan Paweł IIDo sosny polskiej Do sosny polskiej Gdzie winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną,Ty domowy mój prostaku, zakopiańska sosnoOd matki i sióstr oderwana roduStoisz sieroto pośród cudzego ogrodu. Jakże tu miłym jesteś gościem memu oku,Bowiem oboje doświadczamy jednego wyroku,I mnie także pielgrzymka wyniosła daleka,I mnie w cudzej ziemi czas życia ucieka. Czemuś, choć cię starania cudze otoczyły,Nie rozwinęła wzrostu, utraciła siły?Masz tu wcześniej i słonce, i rosy wiośniane,a przecież twe gałązki bledną pochylone. Więdniesz.Usychasz smutna wśród kwitnącej płaszczyznyI nie ma dla ciebie życia, bo nie ma Ojczyzny.Drzewo wierne! Nie zniesiesz wygnania, tęsknotyJeszcze trochę jesiennej i zimowej słotyA padniesz martwa!Obca ziemia cię pogrzebie.Drzewo moje.Czy będę szczęśliwszy od ciebie?
15. Marek Gajowniczek „Pieśń spod Giewontu Choćbyś całe życie prześnił. W najcudniejszych miejscach bywał - Buntowniczą rwie Warszawę. Pod Włocławkiem kruszy tamę. Pieśń przed Gdańskiem się rozmywa mnóstwem odnóg i podziałów. Mówią o Niej – zwykła woda. Spłynie jak wszystko do morza. Choćbyś całe życie prześnił. W najcudniejszych miejscach bywał -
16. Juliusz Słowacki W PAMIĘTNIKU ZOFII BOBRÓWNY Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi, Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci, To każdy kwiatek powie wiersze Zosi, Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci. Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci, Słuchaj - bo to są najlepsi poeci.
Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone Będą ci całe poemata składać. Ja bym to samo powiedział, co one, Bo ja się od nich nauczyłem gadać; Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną, Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną.
Dzisiaj daleko pojechałem w gości I dalej mię los nieszczęśliwy goni. Przywieź mi, Zośko, od tych gwiazd światłości, Przywieź mi, Zośko, z tamtych kwiatów woni, Bo mi zaprawdę odmłodnieć potrzeba. Wróć mi więc z kraju taką - jakby z nieba.
17. Adam Mickiewicz „ Śmierć Pułkownika” W głuchej puszczy, przcd chatką leśnika, Rota strzelców stanęła zielona; A u wrót stoi straż Pułkownika, Tam w izdebce Pułkownik ich kona. Z wiosek zbiegły się tłumy wieśniacze, Wódz to był wielkiej mocy i sławy, Kiedy po nim lud prosty tak płacze I o zdrowie tak pyta ciekawy.
Kazał konia Pułkownik kulbaczyć, Konia w każdej sławnego potrzebie; Chce go jeszcze przed śmiercią obaczyć, Kazał przywieść do izby - do siebie. Kazał przynieść swój mundur strzelecki, Swój kordelas i pas, i ładunki; Stary żołnierz - on chce jak Czarniecki. Umierając, swe żegnać rynsztunki.
A gdy konia już z izby wywiedli, Potem do niej wszedł ksiądz z Panem Bogiem; I żołnierze od żalu pobledli. A lud modlił się klęcząc przed progiem. Nawet starzy Kościuszki żołnierze, Tyle krwi swej i cudzej wylali, Łzy ni jednej - a teraz płakali I mówili z księżami pacierze.
Z rannym świtem dzwoniono w kaplicy; Już przed chatą nie było żołnierza, Bo już Moskal był w tej okolicy. Przyszedł lud widzieć zwłoki rycerza, Na pastuszym tapczanie on leży - W ręku krzyż, w głowach siodło i burka, A u boku kordelas, dwururka.
Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży, Jakie piękne dziewicze ma lica? Jaką pierś? - Ach, to była dziewica, To Litwinka, dziewica-bohater, Wódz Powstańców - Emilija Plater!
Czesław Miłosz Date: 2016-01-14; view: 1256
|