Profil nieznanego sprawcy zabójstwa Johanna Schmidta
wykonany na zlecenie KWP Katowice w dn. 11.05.2008 r.
nadkomisarz Hubert Meyer, radca wydziału kryminalnego KWP Katowice, psycholog policyjny
Miejsce zdarzenia
Lokal znajduje się na drugim (przedostatnim) piętrze kamienicy przy Stawowej. Jest połączeniem dwóch mieszkań. Liczy ponad 120 metrów kwadratowych. Właścicielem mieszkania (także całej kamienicy) jest Elwira Poniatowska, z wykształcenia i wykonywanego zawodu doktor nauk medycznych ze specjalnością seksuolog, która prowadziła w tym mieszkaniu prywatną praktykę. Salon (realnie gabinet, w którym odbywały się terapie, także grupowe) jest pokojem narożnym - okna wychodzą na ulicę Stawową i 3 Maja. Pozostałe pokoje: biuro lekarki (okna na 3 Maja), kuchnia (okna na podwórko), łazienka, korytarz i poczekalnia (brak okien). Budynek jest zabytkową kamienicą, w której zamieszkiwały tylko dwie rodziny: Elwira Poniatowska wraz z mężem Michałem Douglasem i synkiem Tymoteuszem na 3. piętrze (bezpośrednio nad lokalem nr 6) oraz Elfryda Hasiukowa na 1. piętrze (przeciwległa strona klatki schodowej). W trakcie remontu kamienicy w lokalu numer 6 wyburzono większość oryginalnych ścian i zastąpiono je nowymi. Jedna z nich - ścianka z kartongipsu oddzielała korytarz od salonu w taki sposób, by osoba wchodząca nie widziała, kto znajduje się w głównym pomieszczeniu mieszkania. Wynikało to z przeznaczenia lokalu (gabinet lekarski).
Po wejściu policji do mieszkania panował tam bałagan. Zabytkowa lampa stojąca przy oknie balkonowym z prawej strony była zapalona. Rzeczy były porozrzucane, szafa z aktami pacjentów wybebeszona - dna szuflad do góry, zawartość do ziemi. Nie zginęły żadne akta pacjentów. Wytłuczona porcelana, rozrzucona pościel i koce. Z biblioteki zrzucone książki (jedynie do wysokości wzrostu człowieka). Przedmioty znajdujące się na półkach powyżej pozostały w stanie nienaruszonym (książki, szkatułka z biżuterią, elementy dekoracyjne i pomoce naukowe). Rozmazana substancja brunatna (krew) znajdowała się na podłodze, a na niej liczne ślady protektora obuwia o dwóch typach wzorów - buty typu „adidasy”. Największe nasycenie rozbryzgów i smug substancji brunatnej w korytarzu przy drzwiach oraz po wejściu do salonu. Odpryski krwi na ścianach, (największe nasycenie - ścianka z kartongipsu). Nie zabezpieczono elementów, które mogły wypaść ofierze np. z kieszeni, co pozwala na przypuszczenie, że ofiara nie była przemieszczana, np. ciągnięta z korytarza do salonu.
Na stole nieznaczne ślady krwi, niewielkie kropki, które powstały w wyniku rozprysku z dużej odległości. Obrus nieściągnięty, dwie filiżanki na spodkach nieprzemieszczo- ne (brak śladów brunatnej substancji pod spodkami), w jednej pozostała niemal cała zawartość. Obok nich telefon komórkowy Elwiry Poniatowskiej, właścicielki mieszkania. Włączony i sprawny. Brak obrazów (tanie ryciny i pergaminy z Indii o tematyce seksualnej). Brak zegarka ofiary - drogi, złoty, wysadzany szlachetnymi kamieniami, prawdopodobnie Rolex. Kuchnia oraz łazienka nie noszą śladów walki ani plądrowania. W biurze lekarki - mniejszym pokoju w głębi mieszkania - w miejscu, gdzie powinien znajdować się komputer, klucze do mieszkania lekarki wraz z kluczykami do samochodu saab 95, należącego do Johanna Schmidta. Samochód zaparkowany nieprawidłowo pod kamienicą przy placu Szewczyka.
Zabójstwa dokonano w tzw. długi weekend. Sklepy znajdujące się na dole w ciągu handlowym były nieczynne.