![]() CATEGORIES: BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism |
Polskie legendy: O Halinie KrępianceW dawnych czasach Tatarzy często najeżdżali polskie ziemie, siejąc postrach i zniszczenie. Również Sandomierz borykał się z tym problemem - miasto już dwukrotnie było spustoszone przez najeźdźców. Gdy nadeszły wieści o planowanym kolejnym ataku, wójt Piotr Krępa zmartwił się. Gród był dużo lepiej przygotowany do obrony niż poprzednio, jednak mieszkańcy i tak martwili się o swój dobytek. - Co mamy robić? - pytali wójta. - Musimy zaskoczyć wroga - odparł. - Zaatakujemy ich w nocy, gdy będą spali.
Kiedy zapadł zmrok, sandomierzanie pod wodzą Piotra Krępy napadli na tatarski obóz. Rozgorzała walka i mimo, że mieszczanie dzielnie walczyli, ulegli przeważającym siłom wroga. Zginęło wielu mieszkańców Sandomierza, a wśród nich wójt.
Porażka załamała pozostałych mieszczan. Stracili nadzieję i wspólnie postanowili poddać miasto Tatarom, na korzystnych warunkach. Jednak ta decyzja spotkała się z ostrym sprzeciwem córki wójta, Haliny. - Jak możecie wierzyć, że Tatarzy dotrzymają jakichkolwiek warunków?! - krzyknęła. - To zdradziecki naród, nie można im ufać! Trzeba ich pokonać ich pokonać ich własną bronią - podstępem! - Jesteśmy honorowymi ludźmi, brzydzimy się podstępem - odparli miejscy rajcy. Ale Halina od śmierci ojca myślała tylko o zemście. Tak długo nalegała, aby pozwolili jej działać, aż wreszcie ulegli. - Co zamierzasz? - pytali. - Wkrótce się dowiecie - powiedziała, po czym poszła do nowego dowódcy obrony miasta.
Po zmroku Halina wymknęła się z miasta i ruszyła wprost do tatarskiego obozu. Natychmiast pochwycili ją strażnicy i zaprowadzili do swojego wodza. - Szalona dziewczyno! Co za zuchwałość sprowadza cię do Tatarów?! - wykrzyknął wódz na jej widok. - Przybywam w ważnej sprawie. Pomogę wam zdobyć miasto. - Z jakiego powodu miałbym ci wierzyć? Jesteś jedną z nich. - Chcę się zemścić. Mam stare porachunki z mieszkańcami Sandomierza - powiedziała zawzięcie. - Mów dalej - zachęcił ją Tatar. - Nieopodal jest podziemne przejście, prowadzące na sam rynek. Pomogę wam je odnaleźć i poprowadzę aż do samego miasta. Wódz słuchał z uwagą. Kryjące się za murami bogactwa sprawiły, że porzucił swoją ostrożność i przystał na propozycję dziewczyny. Natychmiast rozkazał wojownikom szykować się do wyprawy. Tatarzy dosiedli koni i ruszyli za Haliną. Szybko dotarli do ukrytego w krzakach wejścia. Halina ukradkiem spojrzała na pogrążony we śnie Sandomierz i ocierając łzę, weszła do tunelu. Za nią ruszyli wojownicy.
Gdy byli w połowie drogi, ukryci blisko wejścia mieszkańcy, zawalili je przygotowanymi wcześniej włazami i odcięli drogę powrotną. Nieświadomi niczego Tatarzy dalej posuwali się do przodu, aż dotarli do ślepego zaułka. Kiedy zorientowali się, że są w pułapce, rzucili się w stronę dziewczyny. - Zdradziłaś nas! - wykrzykiwali, zbliżając się do niej z szablami. - Tak, zginiecie tutaj, bo wejście jest zablokowane. Ja zaś umrę spokojnie, bo pomściłam śmierć ojca i udało mi się ocalić miasto.
Halina zginęła od ciosów tatarskich szabli, ale i jej oprawcy znaleźli haniebną śmierć w podziemnym korytarzu, do której zwabiła ich, ratując ukochany Sandomierz.
Date: 2016-03-03; view: 696
|