Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






MAZUR GÓRALSKI

Darmo Baśka od nas stroni,

Bo jus Góral za nią goni,

Góral ma nogi bocianie,

Kogo zechce, to dostanie.

Prózno więc nie uciekajta,

Lepiej się same poddajta.

Raz się Dosia Bartka bała

I na górę uciekała,

Ale tes za to z wieschołka

Wywróciła w dół koziołka

Pasteze się śmieli z Dosi,

Bo widzieli u niej cosi.

Łapał góral Jemiołuchy,

Skraść mu je chciały dziewuchy.

A ze sidła porusyły,

Same się siatką nakryły.

On tes z niemi, jako z ptaski

Obsed się za te igraski.

Stała panna nad strumykiem,

I nazwała Jonka bykiem,

On za takie bzyćkie słowo,

Nawzajem ją nazwał krową.

Teras płace i nazeka,

Nie nazywaj bykiem cłeka.

BARTŁOMIEJ

Prosiemwa teraz z nami wspołem na śniadanie,

Potem z sobą o zecy pomówiewa.

DOROTA

Panie

Bryndus, weźcie za rękę swoją nazeconą,

Wsak ona jus nie długo będzie wasą zoną.

(cicho do Basi.)

Dajze mu rękę, ani słowa piśnij.

STACH

Dziwy,

Ze jesce dotąd zyję.

BARDOS

(do Stacha.)

Bądź tylko cierpliwy.

STACH

Ej, daj mi Waspan pokój, niemądry, kto ceka.

Zwłasca wtencas, kiedy mu wej bieda dopieka.

BARTŁOMIEJ

Prosiemy.

DOROTA

Prosiem z sobą.

(Górale i Bartłomiej odchodzą.)

STACH

(zatrzymuje Dorotę)

Ej, Pani Doroto!

Zmiłujcie się nade mną.

DOROTA

Nic s tego, niecnoto,

A dałeś mi całusa? cierp teraz.

(odchodzi.)

WAWRZYNIEC

(do Krakowiaków).

Wy nasi

Państwo młode i wielebni goście,

Za Góralami do karcmy powróćcie.

Nie dajcie tes pod niebem zostać organiście.

Obudźcie go, niech wstanie.

STARA BABA

Ochlał się wiecyście,

A samo tylko pije, nikogo nie prosi,

(budzi go.)

Hej, panie miechodmuchu!

MIECHODMUCH

(rozespany.)

Wiem, z Zosi

Wesele, wiem, winszować trzeba, panno

Śliczna! młoda i żywa! Obyś nieusztanną

Roskosz miała! obyś! obyś...

(mając oczy zamknięte, rozumie, że panna młoda przed nim stoi, a tu baba za każdem słowem kłania się.)

BABA

Skońćcies oracyje,

Wypijcies psecie do mnie, ja do was wypije.

MIECHODMUCH

Podźma do karczmy.

(Odchodzi.)

BABA

Zgoda.

 

Edytuj] Sprawa XII

Wawrzyniec, Stach, Jonek, Bardos.

STACH

Ach! ojce kochany,

Co tes s tego będzie?

WAWRZYNIEC

Juzbym był ządanej

Dobił wreście ugody, gdyby się Górale



Nie tak prędko zjawili, ociec-ci chce, ale

Macocha - ani gadaj.

STACH

Bieda tes to moja.

JONEK

Pocies się tem, ze Baśka pierwej była twoja.

BARDOS

No, moi przyjaciele, widzę, że tu trzeba

Dopomodz wam, i sądzę, za pomocą Nieba,

Że mi się to i gładko i pomyślnie uda;

Porwać komu dziewczynę, to nie wielkie cuda.

Stachu, do Basi ręki ty masz prawo wprzódy,

Bo tego żywe możesz postawić dowody.

(Cicho do Stacha.)

Owa krówka i owe turkawki na pniaku,

Jużbym ci był dopomógł dotychczas, biedaku,

Chciałem z Dorotą mówić, gdy stała przed sienią,

Lecz ważną miałem wtenczas przeszkodę, pieczenią.

(Głośno.)

Teraz tedy słuchajcie, taka moja rada:

Już tu cierpieć i taić dłużej nic nie nada,

Otwarcie działać musim. Wam ojcze koniecznie

Trzeba teraz pójść z synem, głośno i statecznie

Oświadczyć: że, ponieważ już to wam jest jawno,

Że Stach z Basią nieżartem kochają się dawno,

Więc na to żadną miarą wy nie pozwolicie,

By dwoje ludzi zgubić na całe ich życie.

Basia też s swojej strony niechaj się przyłączy

Do was, niechaj wbrew powie, że Stasia samego

Kocha, i że nie pójdzie nigdy za innego.

WAWRZYNIEC

Lec to, mospanie student, cicho się nie skońcy.

To narobi hałasu i wrzasku.

BARDOS

Cóż bez niego

Kończy się dziś na świecie? ale po chałasie

Znowu, zgoda i pokój nastąpi; już ja się

Tem zatrudnię, i wszystkich rozumu mojego

Poruszę sprężyn, by was pogodzić.

STACH

A kiedy

Psyjdzie z nami do bitki?

JONEK

A cóżby to biedy

Było?

BARDOS

To próżna trwoga, nigdy, ani was tu

Nie zarwą, przecie ich tu ledwie kilkunastu,

A gdy ujrzą brak siły, będą się was bali,

I muszą wreszcie przystać. Spieszcie jeno dali,

Bo to z czasu korzystać trzeba.

WAWRZYNIEC

Mój Jegomość,

Jaka się tylko w domu znalezie ruchomość,

Parę butów - półsetek płotna, capkę nową.

Damy ci, byleś tylko radził swą głową.

STACH

Znajdzie się i gros w kazie, jeźli chces pieniędzy.

BARDOS

Już ja niczem nie gardzę, tylko idźcie prędzy.

WAWRZYNIEC

Więc pódźwa.

(odchodzi ze Stachem.)

 


Date: 2016-01-14; view: 858


<== previous page | next page ==>
CHÓR GÓRALÓW | Edytuj] Sprawa XIII
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.01 sec.)