Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Rozdziel role: Sprzedawca, Pan Jarecki, Pani Jarecka

Przy stoisku ze swetrami stoi niewielu klientów. Państwo Jareccy podcho­dzą i oglądają różne swetry. Dwóch uprzejmych sprzedawców pomaga im wybrać odpowiedni kolor, fason i wzór.

 

W tym kolorze jest panu bardzo do twarzy.

Tak, ale to nie jest mój rozmiar.

A który numer pan nosi?

Zwykle M, ale czasem L. To zależy.

A to jest S, więc ten sweter musi być za ciasny.

No właśnie. I rękawy są za krótkie. I kolor nie bardzo mi się podoba. Czy ma pan coś innego?

Tadeusz, czy ty czasem nie marudzisz?

Może troszkę, ale sweter kupuję rzadko i chcę wybrać taki, który mi się od razu podoba. O! Ten ciemnozielony jest ciekawy. Czy może mi pan znaleźć rozmiar M? Oczywiście. Zaraz, zaraz. Tu jest S, tu też, tu L. O! Jest M! Proszę zmierzyć.

Irenko, jak ci się podobam?

Ty? Czy sweter?

No, ja w swetrze.

Bardzo. Jest ci w nim do twarzy, a zielony pasuje do twoich koszul i spodni. Radzę go wziąć.

Biorę go.

Bardzo słusznie państwo robią. To elegancki sweter w dobrym gatunku. Proszę. Płaci pan 49 złotych.

Irenko, ty zapłać panu, dobrze?

Ach, ci mężczyźni. Dobrze, proszę bardzo.

Dziękuję. Do widzenia.

Do widzenia.

 

UBIERAM SIĘ MODNIE

UBRANIA I DODATKI

Uważam, że życie jest niesprawiedliwe. Dlaczego kobietom jest tak trudno, a mężczyźni wszystko mają jak na tacy, wystarczy tylko sięgnąć ręką i już to mają?

Weźmy na przykład zakupy. Ile to kobieta musi się namęczyć, żeby się ubrać i wyglądać modnie. Poza tym trzeba wydać sporo pieniędzy, na samych rajstopach można zbankrutować.

Zawsze spędzam w sklepie co najmniej trzy godziny, zanim kupię to, co chcę. Najwięcej czasu zabiera wybór bielizny. Nie kupuję osobno majtek i biustonoszy. Koniecznie musi być komplet. Do tego bez wzorów i różnych niepotrzebnych tasiemek i kokardek.

Z ubraniami jest nieco łatwiej. Latem wystarczy kupić kilka lekkich i przewiewnych sukienek, krótką i długą spódnicę, kilka kolorowych blu­zek oraz spodenki, lekkie klapki lub sandały na nogi - i można spokojnie żyć. Przyda się również kapelusz, strój kąpielowy i okulary przeciwsło­neczne, jeśli chcę się opalać nad wodą.

Im dalej, tym gorzej. Gdy robi się zimno, należy zadbać, aby w sza­fie były spodnie, kostiumy do pracy, żakiety, ciepłe golfy i swetry. Ponad­to trzeba wybrać płaszcz i kurtkę, buty i półbuty. W domu noszę ciepły szlafrok i dres, grube skarpetki, kapcie.



Zimą wbrew pozorom nie jest łatwiej. Czapka musi koniecznie pa­sować do szalika i rękawiczek, a kozaki do futra i torby. Znów muszę chodzić po sklepach, aby znaleźć wymarzony fason. A kolor, rozmiar?.. Prawdziwe polowanie na ubrania. Do tego dodatki - paski, torebki, bi­żuteria.

A mężczyzna? Wystarczy mieć kilka garniturów, spodni, marynarek, koszul i krawatów, sweter, płaszcz i parę butów - i już jest ubrany.

No i gdzie jest sprawiedliwość?

 

JAK ODPOCZYWAM

W ciągu roku akademickiego nie mam dużo wolnego czasu. Przez cały dzień jestem zajęta na uniwersytecie, czytam książki w bibliotece lub siedzę nad podręcznikami w domu. Odpoczywam wieczorem przez godzinkę albo dwie: słucham ulubionej muzyki, oglądam kolejny odci­nek serialu sensacyjnego w telewizji, idę z psem na spacer, rozmawiam z kolegami na czacie. Niedawno nauczyłam się grać w szachy, ponieważ znudziły mi się gry komputerowe. Zresztą szachy również nie są moją prawdziwą pasją. Jestem osobą aktywną, nie potrafię długo usiedzieć w jednym miejscu. Lubię nie tylko kontakty z ludźmi, ale i rekreację ru­chową. Chętnie uprawiam aerobik, gram w siatkówkę, w zimie jeżdżę na łyżwach i nartach.

W sobotę mam wolne tylko popołudnie, ponieważ do godziny 14:10 mam zajęcia na uniwersytecie. Jest to tradycyjny czas na pranie i sprzątanie. Sprzątając w pokoju, zamiatam podłogę, odkurzam dywan, ścieram kurz i podlewam kwiaty. Dla mnie to dobry sposób na poprawę nastroju. Zostaje mi trochę czasu na rozrywkę. Wieczorem wybieramy się z koleżankami na dyskotekę lub do kina, rzadziej zostaję w domu i wtedy oglądam telewizję albo po prostu śpię, jeśli miałam stresujący tydzień.

Najwięcej wolnego czasu mam w niedzielę. Czasami spędzam go w domu, ale najczęściej poza domem. Wstaję później niż zwykle, jem śniadanie i dzwonię do przyjaciół. Wcześniej niczego nie planujemy, bo nie wiemy, na co będziemy mieli ochotę. Lubimy chodzić do kina, na lody do kawiarni lub po prostu siedzieć w parku i rozmawiać. Staramy się wybierać na różne imprezy, które odbywają się w mieście. Kiedy jest ciepło, lubimy jeździć rowerami po okolicy.

Gdy pada albo jest bardzo zimno, zbieramy się u kogoś w mieszka­niu, gotujemy lub przynosimy ze sobą coś smacznego i oglądamy ulubio­ne filmy. Czasami urządzamy głośne imprezy.

Nie rozumiem matki, która w wolnym czasie robi na drutach. Moim zdaniem robótki ręczne to archaizm. Samo myślenie o haftowaniu, szy­dełkowaniu, szyciu przyprawia mnie o śmiertelną nudę. Spośród rozry­wek typowo kobiecych uwielbiam zakupy z koleżankami.

Czasami na weekend wyjeżdżam z rodzicami za miasto. Odpoczy­wamy od miejskiego gwaru, rozpalamy ognisko i smażymy kiełbaski, rozmawiamy. Mamy własną działkę, gdzie rodzice hodują różne owoce i warzywa, a ja lubię opalać się i pielęgnować kwiaty.

Lubię spędzać wolny czas w kręgu rodziny lub przyjaciół.

 

 

DZIEŃ POWSZEDNI

 

Jest wpół do siódmej. Dzwoni budzik i budzi mamę. Mama wstaje i robi dla wszystkich śniadanie. O siódmej wstaje tato, myje się i goli. Pije szybko szklankę mleka i idzie do pracy. On zaczyna pracę o ósmej. Kasia też wstaje o siódmej, myje się bardzo szybko i idzie do kuchni. Tam je jajko na miękko i pije kakao. Kasia bardzo lubi kakao. Piotr wstaje dopiero o ósmej. Jego lektorat zaczyna się o dziewiątej, ale Piotrek i tak nie może zdążyć i śniadanie je po drodze do tramwaju.

Kiedy wszyscy wychodzą, mama sprząta mieszkanie, idzie po za­kupy, a potem gotuje obiad. Pierwsza wraca Kasia. Ona jest w do­mu o wpół do drugiej, o wpół do czwartej przychodzi tato. Piotr jest w domu o czwartej. Cała rodzina je obiad, potem dzieci zmywają, a mama odpoczywa. Kolację robi tato i Kasia. Później rodzice oglą­dają telewizję, Piotr pisze referat, a Kasia myje się i o dziewiątej idzie spać.

1. O której budzik budzi mamę?

2. Kto wstaje o wpół do siódmej rano?

3. Czy tato zaczyna pracę o siódmej?

4. Co Kasia je na śniadanie?

5. O której wstaje Piotr?

6. O której zaczyna się lektorat?

7. Co robi mama, kiedy wszyscy wychodzą?

8. Kto wraca pierwszy do domu?

9. O której przychodzi Kasia, a o której tato?

10. Czy Piotr jest już w domu o trzeciej?

11. Kto zmywa naczynia?

12. Kto robi kolację?

13. Co potem robią rodzice?

14. O której Kasia idzie spać?

 

Piotr: Mamo, czy jest już wpół do dziewiątej?

Mama: Już jest dziewiąta, znowu się spóźnisz.

Piotr: Nie, dzisiaj nie, bo pierwszy wykład jest odwołany, a lektorat

mam dopiero o jedenastej.

Mama: O której wrócisz do domu?

Piotr: O piątej. Ale po południu chcę iść na wykład profesora

Dobrzyckiego.

Mama: Co to za wykład?

Piotr: To wykład z historii Francji.

 

Kasia: Mamusiu, już jestem. Co jest dzisiaj na obiad?

Mama: Zupa grzybowa, pierogi i kompot śliwkowy.

Kasia: O, same pyszności. Mam wielką ochotę na pierogi. Piotr chyba też.

Mama: A czy masz ochotę zmywać naczynia, bo tatuś i ja chcemy dzisiaj po obiedzie iść do sklepu na zakupy.

Kasia: Nie cierpię zmywania, mamo. Piotrek może zmywać, a ja będę wycierać. Mama: Dobrze. Ja chcę tylko mieć czyste naczynia.

Która jest godzina?  

 

O której (godzinie)? o pierwszej o drugiej o piątej o wpół do trzeciej o wpół do dziewiątej
 
Od której (godziny)?   od piątej od siódmej od wpół do jedenastej od wpół do drugiej do szóstej do dwunastej do wpół do dziesiątej, rano, przed południem, w południe, po południu, wieczorem, w nocy potem, później, po po chwili
  Do której (godziny)? Kiedy?
 

Date: 2016-01-14; view: 556


<== previous page | next page ==>
Jak dojść ze szkoły do kina? | Opisz zwykły dzień.
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.012 sec.)