Śpiew : Wielbić Pana chcę... Panie Jezu obecny tak realnie i prawdziwie wśród nas pod postacią Chleba .Klęcząc przed oddaję Ci najgłębszą cześć dziękczynienie i uwielbienie za to co przed chwilą się dokonało . Jeszcze brzmią nam w uszach słowa które wypowiedziałeś do swoich Apostołów; pierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje, za was wydane ....Bierzcie i pijcie ,tojest moja Krew za grzechy wylana.... A potem ...To czyńcie na moją pamiątkę.... Boże ...Ojcze...Oto wielka Tajemnica naszej wiary, tak wielka ,że trudno ją pojąć, trudno ją zrozumieć...Dlatego chylimy nasze głowy w pokornym uwielbieniu i adoracji...! w tej chwili pragniemy Ci podziękować za tę ogromną Tajemnicę Twojej miłości. Będziemy powtarzać; Bądź uwielbiony o Chryste... - za tajemnice ostatniej wieczerzy ... - za Sakrament Eucharystii... - za każdą Mszę Świętą.... - za Twoją nieustanną obecność wśród nas... za każdą Komunię Świętą... - za ustanowienie sakramentu kapłaństwa... - za tylu wspaniałych kapłanów którzy z miłością i poświęceniem sprawują pamiątkę naszego odkupienia - za naszego Księdza Proboszcza.... - za tych kapłanów przez których prowadzisz nas do Ojca ... za wszystkich misjonarzy którzy z dala od swojej Ojczyzny głoszą orędzie miłości... Śpiew : Niech będzie chwała i cześć i uwielbienie.... Panie Jezu podczas Ostatniej wieczerzy kiedy miałeś zasiąść do stołu uczyniłeś coś co zebranych tam apostołów przyprawiło o zdumienie .Pismo święte mówi ,że gdy z nastaniem wieczoru wiedząc ,źe nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie do końca ich umiłował ....Wstał od wieczerzy i złożył szaty . A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał .Potem nalał wody do miednicy . i zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem którym był przepasany ....A kiedy umył im nogi ,przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole ,rzekł do nich ;Czy rozumiecie co wam uczyniłem ?Wy mnie nazywacie nauczycielem i Panem i dobrze mówicie bo nim jestem .Jeżeli więc ja Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi to i wyście powinni sobie umywać nawzajem nogi .Dałem wam bowiem przykład ,abyście i wy tak czynili jak Ja wam uczyniłem. PRZYKAZANIE NOWE DAJĘ WAM ABYŚCIE SIĘ WZAJEMNIE MIŁOWALI JAK JA WAS UMIŁOWAŁEM.... Czy można bardziej miłować niż On ? Nikt nie ma większej miłości od tej gdy ktoś oddaje życie za przyjaciół swoich.... A On oddał życie za nas gdyśmy jeszcze byli nieprzyjaciółmi Jego... Wpatrując się w mękę Zbawiciela uczmy się miłości ,minuta po minucie , godzina po godzinie,dzień po dniu .Trudna to nauka i wyjątkowa szkoła...Bo Jezus Nauczyciel nigdy nie stawia ocen niedostatecznych ,ale dla każdego ma czas nad każdym się pochyla, każdemu z osobna chce wytłumaczyć ,że kochać to znaczy powstawać nawet z najcięższych upadków ,że miłować to znaczy służyć, że nigdy nie jest za późno...że bliźni to On właśnie i że każda nawet najmniejsza ofiara ma sens. Śpiew: Ciągle zaczynam od nowa .... - za to ,że nie pamiętam w życiu codziennym o miłości ...PRZEBACZ MI PANIE . - za to ,że żyję tak jakby Ciebie nie było .. - za to, że ustami wyznaję ,że Cię kocham, ale w sercu wołam ukrzyżuj Go ... za to ,że w potrzebujących nie widzę Ciebie .... za to ,że krzywdzę słabszych ... - za to ,że widzę źdźbło w oku swego brata a belki we własnym nie dostrzegam ... - za to ,że wzgardziłem Twój ą miłością..... A teraz Panie gdy dokonałeś Wielkiego dzieła w wieczerniku .przyszedł czas aby się wypełniło pismo dlatego opuszczasz wieczernik i idziesz do ogrodu Oliwnego aby się modlić...Zachęcałeś apostołów by modlili się i czuwali wraz z Tobą ale oni zasnęli ze smutku Jednej godziny nie mogli czuwać z Tobą. A Ty sam pozostając doświadczyłeś samotności i trwogi konania ,gdy dusza Twoja smutna była aż do śmierci. Doświadczając opuszczenia i samotności, ogarniałeś sercem wszystkich, którzy przyjdą, a więc każdego z nas. Dzisiaj gromadzimy się przed Tobą , aby swoją modlitwą miłością i obecnością wypełnić Twoją samotność przeżywaną w dzień przed męką . U boga nie ma czasu , więc zawsze możemy być przy Tobie na każdym etapie Twego życia i męki .Chcemy dzisiaj rozważać Twoją ofiarę i nasz w niej udział . Udziel nam Jezu , Twojego Ducha Świętego , aby On modlił się w naszych sercach .Aby otworzył dusze nasze na Twoje światło Śpiew : O Ty co mieszkasz sam... Twoja ofiara i męka ,Panie nie ograniczają się do krzyżowej drogi i śmierci na Golgocie ,ale rozciągają się na całe Twoje życie . W Getsemani Twoja męka dochodzi do szczytu bo koncentruje się w niej ofiara wszystkich lat od Twoich narodzin ,aż do śmierci ,która Cię czeka jutro .30 lat ciszy Nazaretu i 3 lata nauczania ,cudów uzdrowień i wskrzeszeń. To codzienne dawanie siebie - ofiara modlitwy, umęczenia, gdy nawet na posiłek i sen nie miałeś czasu, to nie podoba się faryzeuszom i uczonym w piśmie Panie - i ja nie chcę mieć udziału w tej ofierze . Ale przyjmij moje dawanie siebie ludziom .Przyjmij moje wysiłki dzielenia się doświadczeniem i bogactwem, które pozwoliłeś mi zdobyć .Naucz mnie pokory bym umiał jak Ty dawać cicho bez szukania swojej chwały .Ofiaruję Ci Panie trud moich rąk , zmęczenie, codzienny wysiłek ciała i umysłu .Niech będą miłą dla Ciebie ofiarą składaną w jedności z Twoją jedyną zbawczą ofiarą jako okup za nasze grzechy. Śpiew: Jezus będzie konał aż do skończenia świata ; nie wolno nam odpoczywać przez ten czas -powiedział Pascal. Panie Jezu oblany krwawym potem, udręczony i pogodzony z wolą Boga chcę wejść z Tobą w sferę słabości i cierpienia , bólu ofiary i krzyża, ale chcę być z Tobą ,bo Cię kocham , bo jesteś moim Bogiem i Panem , bo umiłowałeś mnie i cierpiałeś dla mnie i za mnie .Dlatego nad całym moim życiem rozciągam Twoje słowa z Ogrodu Oliwnego : „Nie moja wola ale Twoja niech się stanie „. Boję się ale chcę trwać chcę być z Tobą ,chcę zostać z Tobą w Getsemani skoro Ty pocisz się Krwawym potem .Przyjmij Jezu umęczony, moją samotność mój lęk moje wewnętrzne zmaganie , moją walkę o Twoje miejsce w moim sercu . Śpiew; „On się obarczył naszym cierpieniem ,0n dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego . lecz On był przybity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy . Spadła nań chłosta zbawienna dla nas, A w Jego ranach jest nasze zdrowie . Wszyscyśmy pobłądzili jak owce ,każdy z nas obrócił się ku własnej drodze, A Pan zwalił na niego winy nas wszystkich . Dręczono Go, lecz sam dał się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich . Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją; Tak On nie otworzył ust swoich . Po udręce i sądzie został usunięty ; A kto się przejmuje Jego losem .Tak ! Zgładzono Go z krainy żyjących . Za grzechy mego ludu został zabity na śmierć . Grób mu wyznaczono między bezbożnymi I w śmierci był na równi z bogaczem - chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy.. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem .Jeśli On wyda swe życie na Ofiarę za grzechy, a wola Pańska spełni się przez Niego . Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój sługa usprawiedliwi wielu , ich nieprawości On sam dźwigać będzie . Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy , i posiądzie możnych jako zdobycz, Za to ,że siebie na śmierć ofiarował i policzony został między przestępców. A On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami. /chwila ciszy / Umiłowawszy swoich ,do końca ich umiłowałeś, Panie . Oddałeś swoje życie jako Ofiarę przebłagalną za każdego człowieka, bez wyjątku . Panie naucz mnie ofiary, napełnij moje serce duchem gorliwości i oddania, by niepodzielnie oddać się Tobie .Chcę dawać coraz więcej i lepiej .Daj mi łaskę, bym każde cierpienie i trud, doświadczenie i próbę, niezrozumienie i osamotnienie zamieniał w swoim sercu na dar ofiarny i składał nieustannie na ołtarzu gdzie w każdym czasie uobecnia się Najświętsza Ofiara . Ty umarłeś za mnie ,aja z kolei oddaję Ci moją istotę ,aby w zjednoczeniu z Tobą i Twoją ofiarą przyczyniać się do zbawienia świata . Ofiaruję Ci Panie, siebie, modląc się żarliwie i serdecznie .... - za wieczny niepowrót zmarłych, - za konających bezsilność , za smutek niezrozumianych, za beznadziejnie proszących, - za słabych , bitych ,gnębionych, - za tych co usnąć nie mogą za tych co śmierci się boją, za wszystkich mieszkańców świata - za ich kłopoty i frasunki, troski przykrości, zmartwienia - za niepokoje i bóle tęsknoty i niepowodzenia, - za każde drgnienie najmniejsze co nie jest szczęściem i radością. Śpiew: Boże Ojcze wszechmogący, przyjmij nieskończoną ofiarę Twojego Syna za życie świata a w niej zanurzoną kroplę mojej ofiary ... Trójco Przenajświętsza Ojcze ,Synu i uchu Święty - cześć najgłębszą Ci oddaję i ofiaruję Ci najdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego , obecne na wszystkich ołtarzach całej ziemi -jako zadośćuczynienie za wszystkie grzechy i zbrodnie, zniewagi i świętokradztwa i obojętności, którymi ludzie nieustannie obrażają Twój boski majestat i zasmucaj ą Niepokalane Serce Maryi. Przez zasługi Najsłodszego serca Jezusowego i Jego dziewiczej Matki najpokomiej błagam o miłosierdzie, ratunek i łaskę nawrócenia dla biednych grzeszników Śpiew: Koronka do Bożego miłosierdzia „.