Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Widmo się rozwiało, oni zaś utulili płaczącego synka i odtąd nic już nie zaćmiło ich szczęścia.

FUJARKA

Yło w jednej wsi dwoje staruszków, mieli syna Iwana. Byli bardzo biedni.

Iwan od małego lubił grać na fujarce. Tak ładnie grał, że jak ludzie zaczynali słuchać, to zapominali o całym świecie. Kiedy zagrał smutną piosenkę — wszyscy się martwili, aż im łzy w oczach błyszczały. Kiedy zagrał do tańca — wszyscy puszczali się w pląs, nie mogli się powstrzymać.

Iwan podrósł i powiedział do rodziców:

Pójdę w świat, ojcze, matko, zgodzę się za parobka. Co zarobię, to wam przyniosę.

Pożegnał się i poszedł.

Przyszedł do jednej wsi — nikt go nie nająŁ Przyszedł do drugiej — tam też robotników nie potrzebują.

Poszedł Iwan jeszcze dalej. Szedł, szedł długo, aż zaszedł do jakiejś nieznajomej wsi. Chodził od chaty do chaty. Która tylko wyglądała zamożniej, tam pytał:

Czy kto nie potrzebuje parobka?

Z jednej chaty wyszedł gospodarz i pyta:

Zgodzisz się paść owce?

Zgodzę się, to robota nietrudna.

To prawda, że nietrudna. Ale mój warunek jest taki: jeżeli będziesz je dobrze pasł, wypłacę zarobek podwójny. Ale jeżeli zgubisz mi chociażby najmniejsze jagniątko czy najmarniejszą owcę, nie dostaniesz- nic, wygonię cię bez grosza, rozumiesz?

Może nie zgubię — odpowiedział Iwan.

No, no, uważaj!

Umówili się, a Iwan zaczął paść owce.

Rano wychodzi skoro świt, wraca po zachodzie słońca.

Kiedy wraca z pastwiska, gospodarz z gospodynią już stoją u wrót i liczą owce:

Jedna, dwie, trzy... dziesięć... dwadzieścia... czterdzieści... pięćdziesiąt...

Są wszystkie!

Tak przeszedł miesiąc, przeszedł drugi i trzeci. Nadchodzi czas obrachunku, wypadnie pastuszkowi zapłacić.

Co za dziwo", myśli gospodarz, ,,jak on potrafi moich owiec dopilnować? Innych lat zawsze któraś przepadła: a to wilk rozszarpał, a to same się gubiły... To jakaś nieczysta sprawa. Trzeba podpatrzeć, co pastuch robi na pastwisku".

Nad ranem, kiedy wszyscy jeszcze spali, gospodarz wziął kożuch barani, odwrócił go sierścią na wierzch, naciągnął go na siebie i chyłkiem przemknął się do owczarni. Opuścił się na czworaki i schował się pomiędzy owce. Udaje, że ma cztery nogi jak one i czeka, kiedy pastuch wygoni stado na pastwisko.



Słońce wstało, Iwan obudził się i wypuścił owce z owczarni.

Zaczęły beczeć i pobiegły przed siebie. Gospodarzowi trudno było nadążyć, ale biegł razem z owcami i pokrzykiwał:

Beee! Beee! Beee!

Myślał sobie: ,,no, teraz wszystkiego się dowiem".

Był pewien, że Iwan go nie zauważy. Ale Iwan był bystry, od razu go dostrzegł, tylko się nie zdradził. Idzie za owcami, jakby nigdy nic, a od czasu do czasu którąś lekko trąci końcem bata. Celuje prosto w grzbiet gospodarza.

Przygnał owce na skraj lasu, usiadł pod krzewem i zaczął jeść kromkę razowca, którą sobie wziął na śniadanie.

Chodzą owce po polanie, szczypią trawkę, a Iwan śledzi za nimi. Jak tylko zobaczy, że któraś schowa się w lesie, zaraz podnosi do ust fujarkę i gra. Wtedy wszystkie owce biegną do niego.

Gospodarz wciąż łazi na czworakach, udaje owcę, głową trąca ziemię, niby to że także się pasie. Zmęczył się okropnie, ale wstyd mu pokazać, kim jest: a nuż pastuch opowie sąsiadom — ci by dopiero kpili z takiego chłopa!

Kiedy owce się napasły, Iwan im powiada:

No, moje kochane, najadłyście się, przyjemnie wam żyć na świecie, to teraz sobie potańczycie.


Date: 2016-01-03; view: 782


<== previous page | next page ==>
Rybitwo, skrzydła twoje są ogromne jak żagle. | I zagrał na fujarce owcom do tańca.
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.006 sec.)