![]() CATEGORIES: BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism |
Opracowane przez Stanislawa Staszica.
Dwa pierwsze bledy przywiodly nasz naród do upadku i do podzialu. W tym nieszczesciu jeszcze bysmy przez oswiecenie, przez cywilizacje mogli wzniesc sie i ratowac, lecz blad trzeci - zydzi byli zaraza wewnatrz, zaraza ciagle polityczne cialo oslabiajaca i nedzniejaca. Chociazby nawet to cialo nie bylo podzielone, chociazby po podziale znowu zjednoczone zostalo, przeciez z ta wewnetrzna skaza nigdy nie moze nabrac wlasciwych sobie sil, ani czerstwosci, musi na zawsze byc tylko slabym i wynedznialym. W pamietnej epoce konstytucyjnego sejmu Królestwa polskiego w r. 1814, kiedy naród jakby cudem, z dlugiego letargu budzacy sie, ujrzal glówne przyczyny swojej nedzy i upadku, jednomyslnie uznano potrzebe niezwlocznej reformy zydów. Jednomyslny byl glos wszystkich klas spoleczenstwa, aby od szkodliwosci zydów uwolniono wsie i miasta. Zydzi w innych narodach Europy, którzy swoja szkodliwoscia zmusili do gwaltownych przeciw nim srodków, nie zajmowali sie tam szynkiem wszystkich trunków. Zajmowali sie czescia, tylko kupczeniem wina. Jakaz juz w tym samym róznica w stosunkach szkodliwosci tamtych do szkodliwosci zydów naszych! Inne trunki: wino, piwo sa lagodniejsze, sa najmniej szkodliwe, nie ulatwiaja sposobów do oszukanstwa, do bezkarnego uzytkowania z oszukanych. Te trunki tylko w wielkiej ilosci naruszaja i burza porzadek w organizacji ludzkiej; mieszaja wladze umyslowe. W zwiazku z tym, zydzi u nas najmniej do takich trunków sie biora, owszem sa niesprzyjajacymi piwu, od którego uzytkowania usilnie nasz lud odmawiaja i odwodza; piwa zas na szynk im wstawiane, umyslnie psuja trzymaniem ich w nieczystosci, aby od uzywania tego napoju lud sie odrazal. Przeciwnie gorzalka, w malej mierze czyni niezwloczne skutki na ciele i duszy czlowieka; obezwladnia pierwsze, a miesza dzialanie drugiej. Gorzalczany alkohol uderza szczególnie w nerwy i w organizacje umyslowa, odbiera jej wladze zastanawiania sie, pamieci, rozwagi i calej wladzy nad naszym cialem. Druga, jeszcze wieksza, a gorzalkom szczególnie wlasciwa, jest szkodliwosc nadawania uzywajacym jej przebrana miara niezbednego do niej nalogu, który nie tylko dusi dzialalnosc wladz umyslowych, czy gwaltownie je burzy, albo nagle usypia, a w koncu zawsze cale cialo obezwladnia; ale ma jeszcze ten wyskok szczególna sobie wlasciwa moc, wyrazenia z czasem w niepokonanej, ludzkiej organizacji, najgwaltowniejszej zadzy laknienia tego trunku, zadzy bardziej natarczywej, anizeli wrodzona zadza potrzeb zywnosci; owszem, okazuje sie z doswiadczenia, iz raz nabytej zadzy gorzalki ustepuje wszelka inna potrzeba naturalna, az do zniszczenia calego organizmu. Wszyscy juz z przekonania wiemy, ze naduzycia w szynkowaniu tym trunkiem przez zydów, doprowadzone zostaly w Polsce do najwyzszego stopnia; one sa jedyna naszych zydów nauka i przemyslem. Wszystkie srodki do dojscia w tym zamiarze, sa przez nich uzywane: namowy, podstepy, prosby, grozby, nawet milosci wlasnej kieszeni, wreszcie wszelkie do tego trunku zludzenia nie tylko ojców i matek, ale z najmlodszych dzieci wiesniaczych. Drugie oskarzenie szkodliwosci zydów przeslane z województw, od miast, kupców, fabrykantów zawiera w sobie, iz zydzi sa sprawcami nedzy miast w Polsce; oni sa przyczyna, dla której nie moze sie wzniesc kupiectwo, ani fabryki, ani rekodzielnictwo. Jest to ten sam zarzut, który byl glówniejszym powodem do wyroku wygnania ich z innych panstw Europy. Lud ten, tulacz, opuszczony przez wszystkich, znienawidzony przez wszystki narody, po takim przykladzie, po takim przez inne ludy ukaraniu, jedynie przez Polaków przyjety z ludzkoscia naszemu narodowi wlasciwa, znajdujac wsród nas goscinnosc, nawet wieksze swobody od niektórych klas narodowych, przeciez sie bynajmniej nie poprawil. Zwrócmy krótka uwage, jakich uzywaja zydzi do rozwiniecia takiej szkodliwosci niszczacej przemysl w rodowitych krajowcach tej ziemi, na której przytulek im jest dany. Miedzy tymi jeszcze wybiera on sobie najusilniej takie, które dotycza blizej pierwszych potrzeb ludzkich i zwierzecych; potrzeb zywnosci, które tym samym bedac powszechniejszymi, predzej, czesciej, choc drobny zysk przynosza. Do tych rzeczy rwie sie on skwapliwie i je wszystkimi srodkami ogarnia. Takimi sa: handel, szynk trunków, sprzedaz chleba, miesa, swiec, mydla, tytoniu, drzewa, soli, bydla, koni,; takimi sa domy zajezdne, domy skazen (wszeteczenstwa), pijanstwa itp. Z pospolitych rzemiosl chwyta sie jedynie, gdzie pracy malo, a o oszukanstwo latwo; wszystkie zas trudne, mniej zarobkowe zajecia zostawiaja krajowcom. Zagarnawszy w swoje rece caly bieg pieniedzy i innych tez pieniadze, wystawiajacych papierów i znaków, sami ich nie obracaja, ani innym nie pozwalaja uzyc na wzbogacenie, na budowanie miast i wsi, na zaprowadzenie wielkich w kraju fabryk i rekodziel; na wystawienie w zamiarze wzbogacenia i upiekszenia kraju kosztownych gmachów, na zakladanie rozmaitych, pozytecznych instytucji, na tworzenie pracowitych i rozwijajacych sie towarzystw, na szukanie nowych ku uzytkowi ogólnemu wynalazków, na podejmowanie wielkich przedsiewziec w robotach publicznych, dla wsparcia rzadowych planów, dla ulatwienia rzadowych usilowan w zakladaniu dróg i kanalów, w ulepszaniu rzek, w budowaniu statków do zeglugi, w udoskonaleniu rolnictwa przez przemiane ziem nieuzytych, w zyzne role. Tych wszystkich owoców, które gdzie zydów nie ma, wydaje wsród siebie ta klasa, która obejmuje szczatkowe zródla handlu i przemyslu, zródla zaczynajacego sie krajowego bogactwa i zamoznosci, tych wszystkich owoców naród gdzie wymienione zródla zostaja w reku zydów, naród nie okaze nigdy; on zamoznosci, bogactwa, swobody swoich wsi i miast nie ujrzy nigdy! Z zydów nie wychodzi juz nic dalej, tylko jeszcze szynkarze, przekupnicy, przemytnicy, wekslarze, bankierzy, maklerzy, lichwiarze, faktorzy, którzy wielki lancuch kontrabandystów utrzymujac, zakazane, albo na komorach nieoplacone obce towary wprowadzajac, krajowe fabryki i rekodzielnie niszcza. Ten nieszczesny szereg zydowskiego pasozytnictwa konczy sie wreszcie, albo na przeksztaltach, co juz ma byc z zydów zarodem dla kraju najlepszym, albo na bankrutach, którzy zabrane z oszukanstwa majatki powierzaja na hazard, po rozproszonych po swiecie synach pod zmienionymi nazwiskami. Z ostatniego spisu zydów okazuje sie, ze ledwie 1/5 czesc trudni sie uzytecznym kupiectwem czy rzemioslem, a 4/5 sklada sie z samych karczmarzów, szynkarzów, faktorów i wlóczegów po calym kraju rozsypanych. Od dwudziestu lat zaraza ta rozposciera sie wsród naszego ludu, wsród naszych wsi i miast w szybkim, zastraszajacym sposobem. Przy pierwszym podziale kraju w r. 1772 bylo narodu polskiego okolo 15 milionów. W tym liczono 500 000 zydów. Wiec lud ten zajmowal trzydziesta czesc ludnosci. W roku 1790 podczas sejmu konstytucyjnego wedlug spisowych tabel Moszczynskiego, ludnosc Polski wyniosla ponad 8 milionów, w tych miescilo sie okolo 300 000 zydów; byla to dwudziesta czwarta czesc ludnosci. Spis ludnosci w Ksiestwie warszawskim w roku 1810 sporzadzony, wykazuje 4 300 000 mieszkanców, a zydów przeszlo 300 000. W porównaniu do ogólnej liczby mieszkanców, juz ten sam lud zydowski wynosi tu czesc dwunasta. Od roku 1810 do roku 1816, chociaz obszar kraju zmniejszony, to w stosunku do ludnosci jeszcze bardziej zwiekszona jest liczba zydów; dochodzi juz do ósmej czesci krajowej ludnosci. Ile mozna bylo przyjac wiadomosci o miastach dawniej uprzywilejowanych pod wzgledem niegoszczenia wsród siebie zydów, takich w roku 1768 w Polsce byla czesc piata od zydów calkowicie wolna. Dzis juz nie ma we wszystkich, dawnej Polski krajach, zadnego od zydów zupelnie wolnego miasta. Jezeli udalo sie uwolnic miasteczku od zydów, to siedza po przedmiesciach, po zajezdnych domach, po karczmach, bo to sa ich ulubione i wybrane krete sciezki, którymi sie oni nieznacznie, ale czasem pewnie, w srodek miast wkradaja. Niech nam tu beda doswiadczenia innych narodów przestroga i nauka; gdzie sposoby wzieto silne, niezmienne i w jednym czasie dokonane, tam od zlego kraj uratowany. Tego cala Europa i Rosja jest dowodem. Gdzie brano slabe, powolne, czastkowe i tylko czasowe sposoby, tam zawsze w koncu tez okazaly sie bezuzyteczne, a w przeciwnikach tylko wieksze natezenia zadzialaly; tak ostatecznie, rzeczywiste zlo do przelamania sie jeszcze trudniejszym stawalo. Ten wyrok królewski tak uzyteczny, zawierajacy dla kraju zamiary tak zbawienne, zydzi potrafili wkrótce przerobic na najgorsze. Pozwolenia uznawania kwalifikacji i dawania konsensów zostawione kamerom, zniweczylo cala dobroczynna wole króla. Najwieksza dla zydów powolnosc i pewne do nabycia obywatelstwa drogi, byly im wskazane i ulatwione w systemie zeszlych rzadów ksiestwa warszawskiego. Cóz z tego ksiestwo zyskalo? Oto stalo sie calego zydostwa stekiem. Cóz stad polskim miastom, cóz przybylo naszej przemyslowej klasie? Wieksze przeszkody, wieksze zniszczenie, a w kraju zlala sie zewszad tluszcza samych prózniaków, wlóczegów, nowych szynkarzy, lichwiarzy, szpiegów, wekslarzy, machlerów, faktorów, tych ostatnich, ludzi najnikczemniejszych, których posrednictwem wszystkie cudzoziemców, zepsucia i wszystkich nieprawych czynów, nieuczciwych sprzedazy przechodzily do naszego dotad najmniej skazonego ludu; przechodzily do naszych, co dotad w kraju polskim jeszcze znanym nie bylo, do naszych oficjalistów. Jakie moga byc srodki do wyratowania kraju od zlego, które tak nagle wsród nas wzrasta? Jakie sposoby do zapobiegania niebezpieczenstwu, które z czasem calemu narodowi zagraza? Nalezy poglebic i rozpoznac gruntownie w samym rodzie zydowskim przyczyny tej jego szkodliwosci. Z takiej ich religii wylacznosci, pochodzi ich moralnosci wylacznosc. Wedlug tej krzywdzenie ludzi innego wyznania nie obciaza zydów sumienia; wedlug niej dotrzymywac slowa rzetelnego i wiary ludziom balwochwalczego narodu, nie ma zyd obowiazku; wedlug niej, od wiernosci, od posluszenstwa rzadowi obcego narodu uchylic sie jest wolno zydom, kiedy w tym czujnosc przemocy podejsc i oszukac sie im uda. Z taka wylacznosci zasada, stanowia zydzi naród w narodzie, rzad w rzadzie; maja swoje prawa, swoje wylaczne, wewnetrzne zarzadzenia, maja wylaczne swojej policji przepisy, wylaczne swoje przysiegi; oddzielnie stanowia dla siebie i na siebie podatki; zaciagaja na swój naród i na swoje gminy samowolne dlugi. Tych uzywaja przeciw rzadowi krajowemu, przeciw narodowi, który ich na swoja ziemie przyjal; tymi srodkami kaza, niwecza rzadowe postanowienia, chociaz dla kraju najzbawienniejsze, jezeli zydom nie sa dogodne; w tym duchu daja zupelnie swoim dzieciom wylaczne wychowanie i oswiecenie w jezyku obcym, nie narodowym. Oni tylko jedni maja wylaczna, nieograniczona wolnosc pisania i druku, w jezyku nikomu niezrozumialym, maja wylaczne swoje sady, kary, przysiegi i oni sami wsród naszego narodu w oczach rzadu jeszcze samowolnie i bezkarnie rzucaja klatwy. Maja wylaczne swoje urzedy i przez siebie wybieranych urzedników, a przez swoje skryte zmowy, przez tajemne i ciagle swoich starszych, swoich naczelników usilowania, tak sa przed krajowym rzadem zaparte wszystkie do nich przystepy, wszystkie do ich poznania, obliczenia i urzadzenia trudnosci, ze ulegajac zydowskiemu oporowi, daja sie zmuszac niebacznie i nie dosc tegie rzady do uzywania ich wlasnych, nielegalnie sadów, urzedów i urzedników. Stad pochodzi, ze oni bez uspolecznienia, bez laczenia sie z nami, pomieszani z naszym ludem niszcza, psuja go tylko, ale z cywilizacji, niczego od nas nie przyjmuja. Wsród cywilizujacego sie narodu oni bynajmniej nie postepuja i cywilizacji w niczym do siebie nie dopuszczaja, niczym lepszym sie nie uwazaja, tylko w szkodzeniu bardziej przemyslnymi sie staja. Ludzkosc, tolerancja, grzecznosc, które w innych ludach oswiecenie i cywilizacja rozwija, przez które zbliza z soba ludzi z ludzmi i narody z narodami, nigdy nie uskutecznia zydowskiego ludu zblizenia sie do innych ludów. Jest to wiec sekretna korporacja, tajemniczy szatanski zakon, jest to zwiazek z wszystkimi dotad znanymi, organizowany najdoskonalej, przeto to niebezpieczny; on w najistotniejszych czesciach podkopuje narody i rzady, a razem z wlasnego ukladu pokrywa sie najwyzsza wzgarda. Tak zasloniony, broni zlego, spokojnie i skutecznie. Ta przemyslnie ulozona wzgledem siebie powszechna pogarda, usuwa z niego cala uwage narodów i rzadów, chociaz te, tak podejrzliwymi sa wzgledem wszelkich innych korporacji, klubów, zakonów, lóz masonskich. Przeciez te sekretne zwiazki maja przynajmniej jakikolwiek w czesci na widoku uzytek narodowy. Przeciwnie, zwiazek zydowski dazy we wszystkim do uszkodzenia i do niszczenia goscinnego narodu, ma wszystkie niepodleglej udzilnosci charaktery, ma skryte rzady, udzielne obrady, publiczne zjazdy, stanowi i rozklada podatki, utrzymuje swoja szczególowa i najwyzsza rachunkowosc; wszystkie swoje akta spisuje w niezrozumialym jezyku; ma nadto najtezsza, teokratyzmem uswiecona wladze wykonawcza i wylaczne sadownictwo. Wszedzie postepowania jego sa na wszystko czujne, sprezyste; wszedzie jego urzadzenia tajemne i nieprzerwanie udaremniaja zamiary rzadu krajowego i odejmowac wszelkie zyski narodom balwochwalcami nazwanymi. Z takim swego zwiazku ukladem, lud ten od kilkuset lat oslabiajac i niedolezniejac naród polski, wszystko do jego zubozenia i d jego znedznienia samowolnie dziala, a im wiecej nabiera wzrostu, a im wiecej w Polsce bogaci sie i rozmnaza, tym wiecej w swoich zamiarach od zblizenia sie, od laczenia sie z nami wezlem jednosci i braterstwa w sprawie kraju, w milosci ojczyzny, on odróznia sie, tym mniej z narodem goszczacym go jednoczy sie i cywilizuje; owszem jedynie wedlug swoich widoków z kazdym jego nieprzyjacielem i przyjacielem równo sie wiaze. Inne zakony, kluby musza ostroznie w tysiacach osób szukac i upatrywac, kogo by im sie do zwiazku zaciagnac udalo; zydzi im wiecej dzieci mnoza, tym liczniejszych maja zwolenników. Tamci z bojaznia, zaciagajacemu sie powierzaja sekret, drzac by nie byl zdrajca; ci z pierwszych dzieci niemowlat uczuciem zwiazku sekret wpajaja w ich serca, a z pierwszym rozwijaniem sie zmyslów, wdrazaja go w ich rozumu wladze. Tamci od zwiazkowych maja tylko na sekret dane slowo, albo uczynione sluby, ci wzroslych w fanatyzmie jeszcze ten sekret zaklinaja przez najstraszniejszy Cherim. Taka korporacja, taki lud przez zwiazek tajemny wylacznie stowarzyszony z tak zastraszajaca predkoscia, od lat dwudziestu sciagajacy do królestwa polskiego, moze latwo w drugie lat dwadziescia dojsc do szóstej i do czwartej czesci ludnosci krajowej. W ten czas, on, nie oswiecony, cywilizowac sie nie chcacy; zawsze równy, gruby, surowy i zaciety, wsród ludu cywilizacja zlagodzony, wsród narodu w dziejach Europy tolerancja szczególnej nacechowanego, on od dziecinstwa nietolerancja, fanatyzmem przeciw balwochwalcom ustawicznie elektryzowany, dla swoich naczelnych pod imieniem starszyzny chowajac slepe posluszenstwo; ze swoimi zwiazkami w calym swiecie prowadzac pismienne porozumienia, a w swoim reku cala krajowa gotowizne majac, gdy za uzyciem pod pozorem filantropii sobie wsród mas coraz wiecej zwolenników namnozy, gdy praw politycznych uzyska, gdy z tej uleglosci, gdy z dzisiejszej wzgardy otrzasnie sie, a wiec juz ukazujacego sie zuchwalstwa poczuje, czy nie nalezaloby sie w koncu lekac odnowienia scen wyprawionych pod przewodnictwem Adrejassa w Egipcie, albo pod sprawa Barkogueba w Syrii? Oto glówniejsze przyczyny w zydach, szkodzenia innym narodom. To niebezpieczenstwo dla Polaków jest najgrozniejsze, bo dla Polaków z samym czasem naocznie i niezmiernie rosnie. Na tak uporczywa przez tajemny zwiazek, przez Cherim, w religii, w moralnosci, we wszystkich stosunkach cywilnych i politycznych zaprzysiegla zydów wylacznosc, nie ma innego sposobu, tylko uzycie wzajemnej przeciw nim wylacznosci fizycznej. Albo wydalic z kraju, czego uzyly inne narody, a czego uzyc juz teraz dla nas jest za pózno, albo wyznaczyc im w kraju po miastach dla ich mieszkania miejsca calkiem wylaczne, od domów innych mieszkanców kraju, oddzielne. Tego przyklady zostawili nam nasi najdawniejsi przodkowie, które pózniej nierozwaznie zaniedbali. Tak w jednym obwodzie polaczonym, latwiej bedzie dogladac. Tak tylko ich naplyw do nas, a to samego ubóstwa, prózniaków, wlóczegów moze byc wstrzymany. Tam oni zyc beda wylacznie co do miejsca, ale nie beda robic wylacznego miasta. Tam podzieleni na osobne gromady, nie mogliby stanowic osobnego w narodzie narodu, ale razem objeci pod scislejszym dozorem mieliby jedynie krajowe, narodowe prawa, mieliby tylko jeden krajowy rzad. Poniewaz zydzi teraz rozbiegli sie po calym kraju, to moga wciskac sie do niego wszedzie i szkodzic nam wszedzie razem. Bez laczenia sie, pomieszani z naszym ludem psuja, niszcza go wszedzie, przez to nie mogac razem po calym kraju, po wszystkich miejscach, po wszystkich domach zapobiegac ich szkodliwosci, trzeba ich podzielic, trzeba tylko w pewne punkty zebrac. Trudniej im bedzie sie do tych przedzierac, a latwiej rzadowi miec nad nimi czujniejsza bacznosc w pewnych punktach; latwiej mu zebrac i urzadzic skuteczniejsze srodki obrony naszego ludu przeciw tej ich szkodliwosci w pewnych miejscach, anizeli po calym kraju. To sa prawidla zdrowego rozsadku i porzadku. Rzad majac zydów podzielonych na pewne punkty w kraju, a polaczonych w oddzielnym obwodzie po miastach, dopiero potrafi stawac sie dla nich prawdziwie i skutecznie opiekunczym, a razem nie przestawac dla wlasnego narodu byc zachowawczym. Tam bedzie mógl przez blizszy dozór skuteczniej szkodliwych przerabiac na uzytecznych; tam potrafi stopniowo ich cywilizowac, zamierzonymi drogami prowadzic do tego w spolecznosci usposobienia, a którym wedlug prawa bedzie mógl do towarzystwa z pozytkiem ich dopuszczac. W takim zamiarze potrzebnymi sa nastepujace postanowienia: Date: 2015-12-18; view: 981 |