Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Prosty proces Pana Caitanyi

„O Panie, Twój język jest talerzem ofiarnym, Twoje nozdrza są innym naczyniem ofiarnym, w Twoim brzuchu znajduje się talerz, z którego spożywa się ofiarę. Innym naczyniem ofiarnym są wgłębienia Twoich uszu. W Twoich ustach jest talerz ofiarny Brahmy, Twoje gardło jest na­czyniem dla ofiar znanych jako soma, a cokol­wiek żujesz, znane jest jako agni-hotra.”

Pierwszy punkt, który jest tu poruszony, jest taki, iż Bóg jest Osobą, i jest odbiorcą wszystkich ofiar. On posiada wszystkie zmysły, ale z tą róż­nicą, że te zmysły nie są materialne. W Bhaga­vad-gicie jest powiedziane, że z miłością należy ofiarować Mu kwiat, liść i wodę, i On to zaak­ceptuje. Zanim spożyjemy jakieś pożywienie, naj­pierw ofiarowujemy je Panu, wówczas uducho­wia się ono, stając się prasadam. W Brahma-samhicie jest powiedziane, że Pan może wykony­wać różne czynności swoimi zmysłami, stosując je wymiennie. On może jeść swoimi oczami, może zapładniać spojrzeniem. Nasze zmysły są ogra­niczone i mogą być użyte tylko w jednym celu. Nie jest tak w przypadku Najwyższego Pana. On jest osobą, ale nie jest osobą naszego pokroju.

Inną cechą jest to, że może On rozprzestrze­niać się nieskończenie. Mimo iż oryginalnie jest On jedną osobą może ekspandować w wiele róż­nych inkarnacji. Tak jak my jesteśmy ogranicze­ni, teraz możemy być tutaj w świątyni, ale nie możemy być równocześnie w swoim mieszka­niu. Bóg nie jest tak ograniczony. Każda z Jego ekspansji może mieć taką samą moc, co orygi­nalna. Dlatego też w pismach objawionych znaj­dujemy opisy różnych inkarnacji Pana, które mogą mieć różne formy, różne rozrywki. Ale nie oznacza to, że jest wielu Bogów, jest tylko jeden Bóg, który posiada wiele różnych energii. Otrzy­mujemy informację, że w różnych wiekach dla zadowolenia Pana polecane są różne ofiary. Ten opis w omawianym dzisiaj wersecie odnosi się do poprzedniego wieku, kiedy to polecane były ofiary spełniane poprzez palenie ognia w celu za­dowolenia Najwyższego Pana. W niektórych wie­kach zadowolić można było Pana poprzez medy­tację o Najwyższym Panu w sercu. W innych po­lecany był bardzo bogaty kult świątynny.

Śrila Prabhupad w komentarzu do tego we­rsetu stwierdza, że dla tego wieku polecaną yajną czyli ofiarą jest sankirtan yajna, czyli głośne into­nowanie świętego imienia. Dlatego, że w tym wie­ku Kali-yugi, ludzie nie mają skłonności do życia duchowego, są bardzo leniwi, mają bardzo krótką pamięć, w związku z tym ten proces spełniania ofiar został przekazany w bardzo prosty sposób. Aby to nam jeszcze bardziej ułatwić, sam Najwyższy Pan pojawił się w formie swego wielbi­ciela, żeby pokazać nam jak należy spełniać ten prosty proces. Chociaż Jego najbliżsi towarzy­sze, wielbiciele wiedzieli, że jest On samym Kry­szną, to jednak przyjął On pozycję wielbiciela, aby dać nam przykład. Pojawił się 500 lat temu w Bengalu, jako Pan Caitanya Mahaprabhu. W tej formie i w tym nastroju, spełniał On wiele rozry­wek dla naszej korzyści. Pokazał nam jak speł­niać tę yajnę przez intonowanie świętych imion Pana. On robił wszystko jak zwykły wielbiciel, ale nadal był Najwyższym Panem. Pan Caitanya zbliżył się nawet do mistrza duchowego, ponie­waż jest to proces, w którym jeśli uczeń chce zro­bić postęp w życiu duchowym, to musi zaakcep­tować mistrza duchowego.



Mistrz duchowy, jako reprezentant Boga, może pomóc nam pokonać nasze materialne skłon­ności. Pan Caitanya, mimo że nie potrzebował żad­nego guru, bo jako Najwyższy Pan jest oryginal­nym guru, przyjął mistrza duchowego tylko po to, by dać nam przykład. Przed swoim mistrzem duchowym reprezentował się jako neofita, jako głupiec. To była w rzeczywistości łaska Pana Caitanyi, pokazał nam, że przed mistrzem ducho­wym nie powinniśmy manifestować swoich umiejętności, czy wielkiej mocy. Należy zachowywać się w bardzo pokorny sposób, przez co mistrz duchowy obdarzy błogosławieństwami swego ucznia. Iśvara Puri - mistrz duchowy Pana Caita­nyi powiedział Mu, że powinien on intonować świę­te imię Pana z wielkim oddaniem. My podążając w ślady Caitanyi Mahaprabhu również intonujemy święte imiona Pana z wielkim entuzjazmem. Możemy zobaczyć, że poprzez przyjęcie tego procesu, stajemy się wolni od wszystkich złych, materialnych nawyków. Właśnie dlate­go czasami jesteśmy zainspirowani, aby głośno śpiewać "hariboI, haribol"!

Ten proces jest otwarty dla każdego, każdy może go spróbować, nie wymagane są żadne spe­cjalne kwalifikacje. Jedyną potrzebną kwalifikacją jest to, by posiadać tę umiejętność wołania imienia Pana tak, by Pan był przyciągany. Nie jest to bar­dzo trudne dlatego, że Pan jest w naturalny sposób przyciągany do swoich wielbicieli. Bóg jest oso­bą, więc jest On w naturalny sposób przyciągany, tak jak my, słysząc swoje imię odpowiadamy da­nej osobie. Nie jest to żaden sekciarski proces, jakiekolwiek imię Pana może być intonowane, by obudzić łaskę czy uwagę Pana. Intonowanie po­winno odbywać się w nastroju zadowolenia Pana, a nie w nastroju czerpania korzyści. Tego rodzaju intonowanie wymaga praktyki dlatego, że orygi­nalnie jesteśmy skoncentrowani na sobie. Jeśli będziemy intonowali w towarzystwie wielbicie­li i pod kierunkiem mistrza duchowego zobaczy­my, że nasze intonowanie stanie się czystsze. W miarę intonowania nasze serce będzie się oczy­szczało z brudnych rzeczy i będziemy mogli do­strzec Pana w naszym sercu. On będzie skłonny by odwzajemnić się nam na zewnątrz serca i obja­wić się nam, Ale dopóki nasze serce nie jest czyste to jak to jest możliwe, aby On mógł sie tam zamanifestować?

Na początku intonujemy w tym celu, żeby wyrzucić te wszystkie brudne rzeczy. Szczególnie powinniśmy unikać obraz utrzymywania material­nych przywiązań, czy też intonowania w oparciu o jakieś materialne motywacje. Tak jak mówiłem o dziesięciu obrazach, siódmą obrazą jest popełnia­nie grzesznych czynności na mocy intonowania świętego imienia, co oznacza, że myślimy, że bę­dziemy popełniać grzeszne czynności, a potem będziemy intonować i to zniweluje tego rodzaju grzechy. Albo też myślenie o intonowaniu w kate­goriach jakiś pobożnych czynności, nie branie pod uwagę tego, iż jest to kompletnie duchowa czyn­ność. Popełnianie obraz wobec Waisznawów czy guru wtedy kiedy intonujemy. Widzimy, że są określone zasady, w których powinniśmy intonować i unikać obraz podczas intonowania. Możemy intonować w każdych warunkach, nie musimy mantrować tylko w świątyni. Możemy mantrować w domu, na uli­cy, w każdej sytuacji. Dlatego podkreślamy, że ten proces intonowania świętych imion jest spo­sobem samorealizacji w tym wieku Kali. Jeśli ktoś nie ma jakiegoś świętego imienia, to my polecamy mu maha-mantrę.

Innym punktem, który poruszymy jest to, że intonowanie jest naturalną rzeczą, dlatego, że naszą oryginalną pozycją jest służenie Panu. W naszej oryginalnej pozycji my gloryfikujemy, wołamy Boga. Dany jest nam wybór, możemy wybrać sytuację, w której nie będziemy kochać Boga, wówczas przyjdziemy do tego material­nego świata i zamiast gloryfikować Jego będzie­my gloryfikować siebie. Otrzymamy materialne ciało i będziemy myśleć, że jest to sposobność by cieszyć się naturą materialną.

W rzeczywistości dusza nie ma nic wspól­nego z tym materialnym światem, ale teraz jest pod wpływem trzech sił natury materialnej. Jest tak jak podczas snu, swój los, przeznaczenie przekazuje w ręce materialnej inteligencji i ma­terialnego umysłu. Umysł i inteligencja działają pod kierunkiem zmysłów, a zmysły skłonne są by cieszyć się. Chcemy zobaczyć coś pięknego, chcemy dotykać coś wspaniałego, smakować coś wspaniałego itd. I czasami używamy przykładu, kiedy mąż ma kilka żon, gdy wraca do domu, każda z nich ciągnie go w swoja stronę, ciesz się ze mną, ciesz się ze mną. W taki czy inny spo­sób jesteśmy prowadzeni przez swoje zmysły. Chociaż prezentujemy się jako wielce cywi­lizowane osoby, fu jednak kiedy spojrzymy głę­biej zobaczymy ciągły niepokój. Każdy popy­chany jest przez umysł, przez złość, przez brzuch, przez genitalia. W ten sposób nikt nie może być spokojny w tym świecie. Jeśli sfru­strujemy się takimi warunkami, może będzie to moment, kiedy zwrócimy się w stronę życia duchowego.

Materialny świat jest w taki sposób stwo­rzony przez Pana, że inteligentna osoba sfrustruje się. Ale głupiec myśli, że "choć nie jestem teraz szczęśliwy to w przyszłości będę na pewno szczęśliwy". Dlatego też kontynuuje swoje głupie czynności do momentu śmierci. Nigdy nie zada­jąc tego typu pytań jak: kim jestem, dokąd udam się po śmierci. Dlatego też tracą tę wielką szansę, jaką jest ludzka forma życia, która daje nam szan­sę wydostania się z tego materialnego świata. Jesteśmy wielkimi szczęśliwcami posiada­jąc tę ludzką formę życia. Musimy zrozumieć, że zanim osiągnęliśmy tę ludzką formę życia, mieli­śmy wiele różnych form i poprzez ewolucję przy­szliśmy do tej ludzkiej formy. Jeśli nie wykorzy­stamy tej okazji, to może znowu będziemy mu­sieli przyjąć ciało zwierzęcia. Gdy posiadamy to ludzkie ciało, powinniśmy osiągnąć doskonałość i wrócić do Boga. Droga powrotu do Boga zo­stała w bardzo prosty sposób przedstawiona przez Pana Caitanyę. Musimy po prostu intonować maha- mantrę:

Hare Kryszna Hare Kryszna Kry­szna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare.

Czy są pytania?

Pytanie: Maharadża mówił, że jeśli będziemy intono­wać, to Kryszna zamanifestuje się w naszym ser­cu. Czy to znaczy, że powinniśmy się skupić na dostrzeżeniu Go, czy się zamanifestuje automa­tycznie?

Odpowiedź: Nie, Kryszna pojawi się w twoim sercu kiedy wybierze, kiedy zdecyduje się żeby to zro­bić. Nastąpi to w momencie kiedy twoje serce będzie zupełnie czyste. Pan widząc, że twoje ser­ce jest czyste może pojawić się. Zamiast koncen­trować się na swoim sercu, powinniśmy koncen­trować się na świętym imieniu, które oczyści na­sze serce. Imię Pana jest tak samo potężne jak sam Pan. Jeśli będziemy słuchać Go bardzo uważ­nie, nie patrząc na jakieś mentalne wymysły, wte­dy oczyścimy swoje serca.

Pytanie: Czy zostawiliśmy jakiś przyjaciół w świecie duchowym?

Odpowiedź: Oni się zastanawiają gdzie ty się podzia­łeś. T en opis jest zawarty w Brhat-bagavatamri­cie, w historii Gop Kumara, który wróciwszy do świata duchowego był przywitany przez Krysznę i Jego towarzyszy, oni wówczas zapytali się: "gdzie ty byłeś, nie widzieliśmy cię przez tak dłu­gi okres".

Pytanie:Chciałbym żeby Maharadża dokładniej omówił zagadnienie takie jak intonowanie d/a zadowolenia Kryszny i też intonowanie z czerpa­niem satysfakcji dla siebie.

Odpowiedź: Jest to prawdą, że jeśli będziesz starannie intonował to zobaczysz, że jest to przyjemna czyn­ność. My nie zniechęcamy cię do tego, byś czer­pał przyjemność z intonowania, jest to szczęśli­wy stan. Nie mamy obiekcji co do tego, ale dla przykładu, kiedy Uddhava zbliżył się do gopi i chciał je gloryfikować, one nie były tym zainteresowane, one chciały słuchać o Krysznie. Dlate­go, że kochały bardziej Krysznę niż siebie sa­mych. Nasza przyjemność będzie pochodziła ze spra­wiania przyjemności Krysznie, a nasza osoba będzie na drugim planie. Pan Caitanya w Siksa­stace mówi, że "bez względu czy pojawisz się przede mną, czy złamiesz mnie w swoim uścisku, ja jestem zawsze Twoim wiecznym sługą". Jeśli intonujemy z satysfakcją, że to intonowanie jest dla mnie przyjemne, to jeśli ta przyjemność odej­dzie, to pomyślimy, że powinniśmy porzucić to intonowanie, gdyż nie jest już ono przyjemne. Dlatego Bhaktivinod Thakur mówi, że gdy jesteś w szczęściu, czy w nieszczęściu zawsze głośno intonuj święte imię Pana.

Pytanie:Pierwsze pytanie dotyczyło pojawienia się Kryszny w sercu. Ja chciałem zapytać, gdyż jest powiedziane, że Kryszna jest w sercu każdej ży­wej istoty, więc co ma oznaczać to pojawienie się?

Odpowiedź: Tak, to prawda. Teraz gdy zamkniesz oczy, czy widzisz Go tam? Dlaczego nie, przecież On tam jest? W tym celu, żeby Go ujrzeć musimy rozwinąć swoją duchową wizję. A On pojawi się kiedy nasze serce będzie czyste.

Mysiadło, 1.06.2001r, Śrimad Bhagavatam 3.32.1


Date: 2016-03-03; view: 662


<== previous page | next page ==>
Fałszywe ego - "duch", który niszczy miłość do Kryszny | Kirtan zamiast sportu
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.007 sec.)