Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Fałszywe ego - "duch", który niszczy miłość do Kryszny


„Gdy król żałował swego postępku, doszła go wieść, że został przeklęty przez syna bramina i wkrótce zginie od ukąszenia latającego węża. Uznał to za dobrą nowinę, tym sposobem mogły mu bowiem zobojętnieć sprawy tego świata.”


Ten werset wyjaśnia, jak Maharadża Parikszit otrzymał informację o swojej nieuchronnej śmierci. Potraktował to jako okazję do zrobienia postępu w życiu duchowym. Jest taki werset, który mówi, że jeśli wielbiciel potraktuje wszystko, co go spotka, jako laskę Pana, to staje się on prawym spadkobiercą duchowego króle­stwa. Zawarte są w tym stwierdzeniu jednocześnie dwie myśli. Jedną jest ta, że niewielbiciel zostaje nagrodzony zgodnie ze swoją karmą; jeśli zaś chodzi o wielbiciela, wszelkie okoliczności jego życia reguluje Najwyższy Pan. Jest to więc Jego łaską. W ten sposób musimy rozwijać się jako bhakto­wie, by widzieć wszystko jako łaskę Pana.

Możemy na razie nie myśleć o tym etapie, ponieważ nadal mamy karmiczną mentalność, materialistyczne skłonności, fałszywe ego, itd. Z tego też powodu mamy taki pęd do duchowej autodestrukcji. Ja po prostu nie przyjmuję łaski Pana; uważam, że mogę tutaj zrobić coś sam, a kiedy mi się coś nie uda, obwiniam innych lub szukam przyczyn na zewnątrz. Takie "odwza­jemnienie się", dominuje przez jakiś czas w sercu każdego. Wielu z nas myśli, że dotknęła go jakaś niesprawiedliwość. Działamy w tym prześwia­dczeniu, toteż nie otrzymujemy laski Pana. Dlatego Pan Caitanya uczył nas, że powinniśmy być bardziej tolerancyjni niż drzewo. Dlaczego ta tolerancja jest tak podkreślana? Ponieważ, jeśli rzeczywiście będziemy tolerancyjni, wówczas dostrzeżemy laskę Pana i to, że wszystko dzieje się dla mojego oczyszczenia. Jaki jest więc problem ze zrozumieniem tego? Problemem jest fałszywe ego, koncepcja, że jestem wart więcej niż w rzeczywistości. I nie jestem pokorny, nie jestem gotowy, żeby być zgnieciony jak trawa. Mam takie wysokie mniemanie o sobie. Jeśli ktoś mnie obrazi, to czuję się bardzo urażony i robię plany, jak się odwzajemnić. Widzimy w praktyce, że cały świat tym się kieruje. Każdy ma jakiś powód do niepokoju. Dlatego widzimy, że nie jest łatwo zostać wielbicielem. Lecz jeśli zostaniemy wielbicielami, wtedy możemy osiągnąć laskę. W innym wypadku otrzymujemy karmę. Czasami kontynuujemy naszą karmę, odwzajemniamy się, pokonujemy naszego wroga. Ale nawet jeśli go pokonamy, pozostaje jakiś niepokój, że on może teraz wrócić i w jakiś sposób nam zaszkodzić. Cały materialny świat jest pełen niepokoju. Historia Maharadża Parikszita jest bardzo dobrym tego przykładem. Ponieważ jest ksziatrią - ma tego ducha by walczyć. Jeśli jednak chodzi o niego samego, to uczy się jak tolerować zaistniałą sytuację. Zamiast się odwzajemniać, przyjmuje że wszystko to spowodowane jest jego własną obrazą i cale to zdarzenie traktuje jako laskę Pana. I tak naprawdę - to jest łaska Pana! Śrila Prabhupad wskazuje w znaczeniu, że jest to sposób w jaki możemy uwolnić się od tak wielu przywiązań. I widzimy, że rzeczywiście uwalnia się od wszy­stkich przywiązań. Teraz może siedzieć i przez siedem dni nieustannie słuchać Śrimad Bhaga­vatam. Osiągnął doskonałość po prostu przez słuchanie.



Autorytety wyróżniają dziewięć procesów w służbie oddania. Jednym z nich jest słuchanie. Maharadża Parikszit jest przykładem osoby, która osiągnęła doskonałość poprzez słuchanie. Śukadewa Goswami osiągnął ten poziom przez mówienie. Prahlada Maharadża - przez pamię­tanie. W ten sposób każdy rodzaj służby oddania ma swojego reprezentanta. Ambarisza Maharadża byłl zaangażowany we wszystkie dziewięć procesów i również osiągnął doskonałość. Czy to będzie jeden, czy też dziewięć, którykolwiek z nich to będzie, umożliwią nam osiągnięcie doskonałości. Zwolennicy Śri Caitanyi Maha­prabhu podkreślają to słuchanie i intonowanie. Możemy dojść do tego poziomu doskonałości przez głębokie zaangażowanie się w śravanam i kirtanam. Widzimy, że wielbiciele z powodu różnych okoliczności tracą smak do śravanam i kirtanami ponownie schodzą na pełną emocji materialną platformę. Materialne uczucia odcią­gają nas od życia duchowego. Czasem mówimy, że kobietom trudniej jest osiągnąć postęp, ponieważ ich uczucia są tak potężne. Dlatego muszą mieć przewodnictwo mężczyzny, czy to ojca, czy też męża lub syna. Ale mężczyźni też mogą stać się tacy sami, jeśli pozwolą na opano­wanie przez materialne emocje. To nie jest tak, że w życiu duchowym nie ma tych uczuć. Są, ale po stronie duchowej. Po to więc, by doświadczyć tych duchowych uczuć, musimy najpierw osiągnąć platformę anartha nivritti, co oznacza porzucenie naszych materialnych uczuć i podjęcie służby oddania. Musimy ustatkować się. porzucić materialne przywiązania i wtedy osiągniemy smak - ruci. To jest początek duchowych uczuć. I aśakti, stajemy się przywiązani do Kryszny i Jego parafernaliów. Wówczas to uczucie staje się głębsze - bhava i prema; wielbiciel prze­pełniony uczuciem, płacze. Oczy pełne łez, włosy stają na całym ciele, głos drży, a on nie może się poruszyć. Więc te uczucia istnieją. Ale my ich nie doświadczamy, ponieważ jesteśmy przywiązani do swoich materialnych uczuć. Musimy się ich wyrzec, tak jak Maharadża Parikszit, przygotować się do tego momentu śmierci. Maharadża Parikszit był w szczęśliwym położeniu i otrzymał wcześniej informację. My możemy nie otrzymać takiego przekazu. A śmierć może pojawić się w każdym momencie. Dlatego wedyjski aforyzm mówi, że teraz powinieneś zdobyć kwalifikacje. Czy są jakieś pytania?


Pytanie: Czasami jesteśmy w towarzystwie wielbicieli, którzy narzekają i okazują materialne emocje. Co powinniśmy robić w takim wypadku!


Odpowiedź: Jest to najlepszy sposób na udzie­lenie komuś pomocy, przez wyjaśnienie mu prawdziwej filozofii życia. Istnieje historia, w której Balarama właśnie w ten sposób nauczał. Przyszedł do powozu, kiedy Kryszna upokorzył Rukmiego w obecności Rukmini, obcinając mu włosy w różnych miejscach na głowie. Związał go i tym samym postawił go w bardzo nieprzy­jemnym położeniu. Naturalnie Rukmini miała też uczucia dla swojego brata. była więc poruszona jego wyglądem. Kiedy Balarama przyszedł, zaczął nauczać Krysznę i powiedział: nie traktuje się w ten sposób swoich krewnych. Wziąłeś za żonę Rukmini, więc teraz powinieneś go właściwie traktować, jak swojego krewnego". Zwrócił się również do Rukmini i powiedział: dlaczego lamentujesz, czy nie rozumiesz że jest to sposób, w jaki działają kszatriowie? Zgodnie z zasadami religii muszą walczyć a czasem nawet zabijać!" Balarama powiedział: "proszę nie lamentuj i zrozum czym jest prawdziwa rzeczywistość". Czym ona jest? Jest tym, że wszyscy jesteśmy cząstkami Kryszny i naszą naturą jest pełnia szczęścia. To jest najbardziej efektywny sposób uwolnienia kogoś od niepokoju, właśnie przez wyjaśnienie prawdziwych zasad życia. Lecz czasem ludzie są tak zaniepokojeni, że nie mogą słuchać filozofii. Może więc wtedy lepiej unikać ich towarzystwa. A jeśli będziemy w stanie to tolerować. wtedy nie wpłynie to na nas.


Pytanie: Maharadża mówił, że bhaktowie nie powinni przeceniać siebie i powinni być pokorni. Czasem bhaktowie wpadają w taki nastrój, że są bardzo upadli i bez kwalifikacji, w związku z tym nic potrafią wykonać jakiejś służby oddania, np. sprzedawać książek czy coś w tym rodzaju.


Odpowiedź: To co opisałeś nie jest prawdziwą pokorą. To jest takie samopognębianie się. Prawdziwa pokora jest bardzo satysfakcjonująca. Taka osoba rozumie, że ma pozycję sługi Kryszny. Kryszna pomoże mu służyć, jeśli bhakta ma takie podejście. W innym wypadku jest to pewien rodzaj masochizmu. Cieszymy się z biczowania siebie. Jest to druga strona sadyzmu, czyli gwałtu na innych. A ten typ myślenia jest materialny, są to materialne uczucia. Dlatego mówimy wciąż, ze powinniśmy uwolnić się od tych materialnych uczuć i dojść do rzeczywistości. Czym jest ta rzeczywistość?- Tym, że jestem pokornym sługą. To nie jest sztuczne. Nie narzucam sobie tego w taki mentalny sposób. Jest to pełna radości pozycja. To jest sprawdzianem: jeśli rzeczywiście jesteśmy pokorni, to powinniśmy być szczęśliwi. "Brahma-bhutah prasannatma na śocati na kanksati". [Bg. 18.54]

Brahma-bhutah oznacza, że jesteśmy rzeczy­wiście radośni. Nie są na tej platformie ci, którzy działają w materialny sposób. Możemy teraz przeprowadzić dochodzenie, dlaczego mają tego typu mentalność. Może przyczynił się do tego ojciec, mówiąc im: "jesteś bezużyteczny. jesteś bezużyteczny"- i oni zaczęli w to wierzyć. Ale wielbiciel nie ulega tego rodzaju pomówieniom czy też pochwałom. Tak jak Prahlad Maharadża, jego ojciec wciąż mu powtarzał, że jest głupcem, ale on nie przejmował się tym i dalej pełnił swoją służbę oddania. Jeszcze bardziej sfrustrowany ojciec grzmiał: "kto ci dał moc, aby mnie odrzu­cić? Jestem twoim naturalnym autorytetem! Jestem twoim ojcem! Ale ty jesteś zbyt inte­ligentny, ty nazbyt inteligentnie próbujesz mnie instruować!" Wtedy bez żadnego skrępowania Prahlad powiedział: "otrzymuję swoją moc z tego samego źródła, z którego ty otrzymujesz swoją, mój ojcze.

 

 

Mysiadło, 14.05.2001r, Śrimad Bhagavatam 3.31.29

Kiedy żywa istota pragnie zniszczyć swą duszę

„Wraz ze wzrostem ciała żywa istota, aby zniszczyć swą duszę, zwiększa swój fałszywy prestiż i gniew, i wskutek tego budzi się w niej wrogość wobec podobnie pożądliwych ludzi.”

 

Jest to interesujące stwierdzenie mówiące o tym, jak żywa istota pragnie zniszczyć swą duszę. Dlaczego żywa istota chce zniszczyć duszę? Dlatego, że dusza jest na pozycji podległej. I również jest bardzo mała. Jest to naturalną pozycją duszy. Są dwie istoty: jedna jest zależna, a druga jest niezależna. Obie są świadome, ale jedna z nich jest mała, a druga bardzo wielka. Więc my, dusze, mamy tę samą naturę, co Bóg, ale jesteśmy bardzo znikomych rozmiarów. Ale powodu iluzji chcemy zniszczyć tę sytuację i stać się wielkimi. Dlatego też ten werset jest doskonały. Żywa istota pragnie zniszczyć swoją duszę po to, aby zwiększyć swoją pozycję. Chcemy stać się wielkimi. Vibhu oznacza wielki, a anu oznacza mały, a my ze swej natury jesteśmy anu. I dlatego powinniśmy porzucić to nasze wypaczone pragnienie zabicia duszy - to przypomina samobójstwo. Nigdy nie odniesiemy pełnego sukcesu w stawaniu się wielkimi. Dlatego też Bhaktisiddhanta Maharaja radził, abyśmy stali się osobami dobrymi. To był nastrój Śrila Prabhupada, kiedy on przybył do Ameryki. On był w bardzo, bardzo pokornym nastroju. I prosił on wtedy Krysznę, aby uczynił go marionetką w Swoich rękach i sprawił, aby tańczył. W tym nastroju mogą mieć miejsce wielkie rzeczy, dlatego że wielka osoba, vibhu, Kryszna, może użyć nas w Swojej służbie. I wtedy mogą być osiągnięte wspaniałe rzeczy, a świadomość nie zmieni się. Świadomość Śrila Prabhupada była taka, że był on pokornym sługą swego mistrza duchowego. I to jest świadomość, jaką my powinniśmy utrzymywać i wtedy będziemy mogli uwolnić się od tego, co jest tu opisane jako gniew i pożądanie.

Z tego rozdziału, który czytamy, dowiadujemy się o żywej istocie, która cierpi z powodu narodzin. Są trzy rodzaje cierpień: wynikające z naszego własnego umysłu, zadane przez inne żywe istoty i spowodowane przez naturę. Czasami ludzie zwracają uwagę mówiąc: wy kładziecie nacisk na negatywną stronę życia. Ale to nie jest negatywna strona, jest to rzeczywistość, prawdziwa sytuacja. Każdy, kto posiada ciało, musi cierpieć. Dlaczego zatem jesteśmy dumni ze swojej pozycji? Dlatego też pierwszą cechą waisznawy jest bycie pokornym.

Może powstać pytanie, że jeśli waisznawa jest pokorny, to dlaczego, tak jak w przypadku Ardżuny czy Hanumana, czasem staje się rozzłoszczony. Również widzieliśmy to na przykładzie Śrila Prabhupada, że czasami stawał się gniewny. Ten gniew był skierowany w stronę ateistów oraz tych osób, które obrażały waisznawów. Wobec tych, którzy starają się obrazić waisznawów, powinniśmy być rozzłoszczeni. Dlatego, że nasza złość spowoduje wyjście tych osób z ignorancji. Z powodu ignorancji ludzie sprawiają sobie nawzajem problemy. Kiedy walczą demony, to my nie dbamy o to, niech oni walczą. Ale kiedy walczą wielbiciele, to my naturalnie stajemy po stronie wielbicieli. Sprawia nam to ból, kiedy widzimy, jak wielbiciele cierpią, więc to nie są fałszywe emocje.

Widzimy, że jest tak wiele fałszywych sentymentów wyrażanych w tym świecie. Młody chłopiec mówi młodej dziewczynie: kocham ciebie. Ale tym, co on rzeczywiście kocha, jest to, że ona jest w stanie zaspokoić jego pożądanie. Jest w stanie uwolnić go od popędów. Genitalia popychają. Umysł popycha, brzuch, język, genitalia popychają. Więc kiedy jesteśmy uwalniani od tych popędów, to myślimy, że kochamy tę sytuację. Kochamy pożywienie, bo uwalnia nas od popędów brzucha i języka. Ale to nie jest prawdziwa miłość. Miłość oznacza, że dbamy bardziej o osobę ukochaną niż o siebie samych. Więc kiedy ma miejsce rzeczywista miłość, to jesteśmy w stanie poświęcić swoją pozycję dla osoby ukochanej. Dlatego też my nie jesteśmy pacyfistami. Możemy walczyć, ale musi to być walka w oparciu o zasady religijne. Jeżeli ja nie osiągnę tego, co chcę osiągnąć, to nie będę rezygnować z tego po to, żeby w jakiś inny sposób osiągnąć ten cel. To nazywane jest zazdrością. Materialny świat jest pełen takich sytuacji. Dlatego też Śrila Bhaktivinod Thakura radzi, aby przeciwstawić się tej materialnej chorobie. Mówi o tym, żeby przeciwstawić się tym żołnierzom pożądania i nienawiści. Są to dwie strony medalu: z jednej strony jesteśmy przyciągani, a z drugiej strony czujemy nienawiść.

Pożądanie i nienawiść. Jesteśmy przyciągani i nienawidzimy. Ten dualizm powoduje, że znajdujemy się w tym świecie materialnym. Do czego jesteśmy przyciągani? I czego pożądamy? My chcemy być Bogiem. A czego nienawidzimy? Że ktoś inny jest już Bogiem. I w ten sposób przychodzimy do tego świata. I teraz, kiedy chcemy wrócić do świata duchowego, musimy te obydwie rzeczy porzucić. Tak jak Hiranyaksa - on był tak bardzo dumny z tego powodu, że był potężną osobą. On wyzywał Varunę i zachęcał go do walki. I kiedy pojawiła się inkarnacja Dzika, wtedy on był zadowolony z możliwości walki. I to jest demoniczna mentalność. Jesteśmy zazdrośni o Pana - o Pana wewnątrz naszych własnych serc. Więc po pierwsze musimy uwolnić się od tych wszystkich rzeczy. I to intonowanie, które otrzymaliśmy, jest najlepszą rzeczą, aby oczyścić nasze serca. Więc w taki czy inny sposób zdobądźcie atrakcję do tego intonowania i w ten sposób pokonacie pożądanie i nienawiść. To jest celem tego Towarzystwa Świadomości Kryszny: aby zmienić pożądanie w miłość. I wtedy, kiedy będziemy kochać Boga, naturalnie będziemy kochać stworzenie Boga, i wtedy nie będzie już więcej zazdrości. I wtedy będziemy mogli wznieść się ponad te dualizmy materialnego świata. To jest prosta filozofia, jednak zastosowanie jest trochę trudne, dlatego, że od niepamiętnych czasów pobytu w tym materialnym świecie jesteśmy przyciągani do fałszywego ego. Więc teraz musimy to zmienić i działać dla przyjemności Pana.

Czy macie może jakieś pytania?

W trzecim rozdziale Bhagavad-gity jest powiedziane, że przez uregulowane życie to pożądanie może zostać zmienione w miłość. To uregulowanie oznacza np. wczesne wstawanie. To jest początek uregulowania: wczesne wstawanie. Wtedy ma miejsce najlepszy czas na duchowe czynności. I wtedy, dzięki tej podbudowie duchowej, będzie nam łatwiej w ciągu dnia walczyć z pożądaniem. Więc wstawajcie wcześnie rano i intonujcie tę mantrę:

Hare Kryszna Hare Kryszna Kry­szna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare.

Jakieś pytania?

 

Pytanie: Pożądanie to jest połączenie mężczyzny z kobietą?

Odpowiedź: Niekoniecznie. Połączenie obiektów zmysłowych ze zmysłami. Pożądanie oznacza, że chcemy dominować, chcemy coś posiadać, chcemy cieszyć się. I teraz zamiast angażować się w te inne rzeczy, możemy zaangażować tę całą energię w służenie Krysznie. My będziemy chcieli rzeczy dla Kryszny. I to oznacza, że rzeczywiście bardzo mocno chcemy pragnąć tych rzeczy. Tak jak pożądliwy mężczyzna czyni tak wiele aranżacji, żeby mieć kontakt z kobietą i cieszyć się nią. Używa tak wiele swojego wysiłku i inteligencji, robi tak wiele planów. Więc my w podobny sposób powinniśmy używać swojej energii dla Kryszny. I wtedy pożądanie będzie zamienione w miłość. To nie jest tak, że staniemy się leniwi i będziemy myśleli: teraz jestem wielbicielem i mogę spać. Śrila Prabhupada zwykł mówić: pracuj teraz, a samadhi przyjdzie później. Widzimy, że karmi pracują bardzo intensywnie, aby się utrzymać. Więc my również powinniśmy pracować, ale dla satysfakcji Kryszny, zgodnie z naszymi możliwościami i naszą naturą. I ta sama energia będzie nas w stanie oczyścić.

Pytanie: Co może pomóc wcześnie wstawać?

Odpowiedź: Kłaść się wcześnie spać.

Pytanie: A jeśli to jest niemożliwe?

Odpowiedź: To wtedy musisz poprosić swoich zwierzchników, autorytety, o to, aby uczynili to możliwym. Dlaczego nie jest to możliwe? Nie oglądamy telewizji, nie chodzimy do nocnych klubów. Jakieś inne pytania?

Pytanie: (nie słychać)

Odpowiedź: Tak jak Satsvarupa Maharadża przepisywał teksty Śrila Prabhupada. To była już swego rodzaju rutyna: on brał kasety z nagraniami Śrila Prabhupada, przepisywał je i później oddawał Śrila Prabhupadzie. Pewnego dnia on robił to w taki automatyczny sposób i Śrila Prabhupad go zatrzymał. Śrila Prabhupad powiedział mu: nie rób tego w sposób mechaniczny, ale rób to z miłością. Więc to jest właśnie pewnym sekretem, aby wykonywać tę naszą służbę w sposób personalny. Guru jest osobą, Kryszna jest osobą, więc my służymy im, bo ich kochamy. To jest ideał, do którego stopniowo powinniśmy dojść. Wtedy służba stanie się radosna, będzie dawać tę satysfakcję. Dlatego, że będziemy odczuwać odwzajemnienie. Im bardziej będziemy starali się ulepszyć naszą służbę, stać się doskonałymi, tym większe odwzajemnienie będziemy czuli. Kryszna jest w naszych sercach i wie, jakie są nasze motywacje i intencje. Kiedyś robiłem masaż Śrila Prabhupadzie, i w tym dniu byłem bardzo entuzjastyczny. Pomyślałem sobie, że będę masował Śrila Prabhupada entuzjastycznie. Śrila Prabhupada zwykł siedzieć podczas masażu. On nie zauważył tego, że ja robię jakiś specjalny wysiłek, ale ja odczuwałem satysfakcję z tej służby i kontynuowałem ją. Ale na koniec Śrila Prabhupad odwzajemnił się. Powiedział coś... docenił to. I to było bardzo satysfakcjonujące. Pomimo tego, że pracowałem ciężko, to odczuwałem satysfakcję, ponieważ było to odwzajemnienie od mistrza duchowego.

 

Kraków, 26.08.1995r, Śrimad Bhagavatam 3.16.36


Date: 2016-03-03; view: 631


<== previous page | next page ==>
Musimy stać się pokorni | Prosty proces Pana Caitanyi
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.009 sec.)