Inne pokuszenie nasuwane naszemu Panu było, gdy szatan pokazał Mu wszystkie królestwa świata tego i zapewnił Go, iż to wszystko mogło być dane pod Jego kontrolę, bez Jego poddania się na cierpienia, bez obrania ciernistej drogi naznaczonej Mu od Boga, jeżeli tylko upadłszy, pokłoni się szatanowi, i uzna jego władzę zamiast Boga Jehowy. Szatan zapewniał Go, iż nie będzie wymagał cierpienia i ofiary jakich wymaga Bóg, jeśli tylko zechce współdziałać z nim, to wszystko uda się świetnie i gładko. Nasz Pan odpowiedział Idź precz, szatanie!
Podobne pokusy mogą przychodzić na nas. Mogą nasuwać się myśli, że gdybyśmy nie byli tak skrupulatnymi względem prawdy, gdybyśmy współpracowali do pewnego stopnia ze światem i jego duchem, mogłoby się nam lepiej powodzić, mieli byśmy większy wpływ pomiędzy ludźmi. Takim właśnie był argument przeciwnika z naszym, Panem: "Współpracuj ze mną a doprowadzimy cały świat do takiego stanu, że będziesz mógł udzielać błogosławieństwa". Lecz Jezus nie zboczył ani uchylił się z drogi Ojca. Pokuszenia i myśli tego rodzaju często przychodzą na lud Pański. Obawiamy się, że wielu z Jego naśladowców wchodziło w kompromisy z przeciwnikiem i ze światem. Systemy kościelne wpadły w tę zasadzkę diabelską. Zapewne, iż było to poważną i kosztowną pomyłką.
Mamy także pokuszenia, by oddać złym za złe, złorzeczeniem za złorzeczenie. Pan nasz był tak kuszony przed ukrzyżowaniem;. Gdy był przyprowadzony przed przedniejszych kapłanów i żydowski Sanhedryn, nie lżył im jak to mógłby uczynić. Jezus mógłby wtedy skrytykować najwyższego kapłana; mógłby wyjawić brzydotę jego charakteru. Potężną wymową Swoją mógłby uczynić wielkie zamieszanie. Możliwe, że nawet odczuł ten impuls, lecz zachował spokój, zezwolił że prowadzili go jako owcę na zabicie. Także i my przechodzimy podobne po kuszenia, pokuszenia aby oddać złym za złe, aby odpłacać się ludziom tym na co zasługują.
Wiedząc, że nie zawsze mamy powodzenie w pokonywaniu tych pokus, pamiętać nam trzeba że mamy Tron Łaski, do którego możemy się zbliżyć aby dostąpić łaski i pomocy w czasie potrzeby. Możemy przystąpić do naszego Najwyższego Kapłana. W Starym Testamencie najwyższy kapłan zajmował bardzo wysokie i zaszczytne stanowisko, a nasz Najwyższy >417< Kapłan zajmuje daleko wyższe. Mając to na uwadze, zdawałoby się że On może jest za srogi i nieprzystępny. Lecz Apostoł mówi, abyśmy pamiętali, że to jest Ten Sam, który za nas umarł i stał się naszym Odkupicielem, wielce wywyższonym na Tronie Chwały, ten jego Tron jest także stolicą Miłosierdzia.
Przystąpienie do Tronu Zbawcy nie jest tym samym, co przystąpienie wprost do tronu Ojca. Tron Boga Jehowy jest stolicą sprawiedliwości, podczas gdy tron Zbawiciela jest stolicą miłosierdzia. Tu możemy dostąpić miłosierdzia, gdy nie dochodzimy do wystawionego nam najwyższego wzoru. Mamy pamiętać, że nasz Najwyższy Kapłan zna nasze doświadczenia. Jeżeli staramy się postępować najlepiej jak umiemy, a mimo to potkniemy się, On wie jak to wyrównać. Mamy pamiętać, że Jego Ubłagalnia jest właśnie w tym celu aby okazać nam miłosierdzia.
W miarę jak pojmujemy, że w naszych pokusach i próbach Pan jest za nami i że widzi nasze szczere wysiłki i dążenia, będziemy silniejszymi w odpieraniu następnych pokus. On wie, miłuje nas i ma pieczę o nas. Nie powinniśmy nigdy zniechęcać się, lecz stale udawać się do Pana, pamiętając że On nigdy nie jest znużony naszymi prośbami i nie odwróci nas próżnymi. —706