Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Faktyczne zasady religii

„Poza tym, słyszałem osobiście jak obiecywałeś oddać Draupadi głowę zabójcy jej synów. Ten człowiek jest zabójcą członków twojej rodziny. Nie tylko to. Również i jego pan jest z niego niezadowolony. Nie jest on niczym innym jak tylko spalonymi szczątkami swojej rodziny. Zabij go natychmiast.” Suta Gosvami rzekł: Chociaż Kryszna, który poddał Ardżunę egzaminowi w sprawach religii, poradził mu zabić syna Dronacaryi, to jednak Ardżuna, wielka dusza, nie miał ochoty zabijać, pomimo faktu, że Aśvatthama dopuścił się ohydnej zbrodni na członkach jego rodziny. Po dotarciu do swojego obozu, Ardżuna, razem ze swoim drogim przyjacielem i woźnicą (Śri Kryszną), powierzył mordercę swojej drogiej małżonce pogrążonej w rozpaczy z powodu śmierci swoich synów. Wtedy Draupadi zobaczyła Aśvatthamę, związanego powrozami jak zwierzę i milczącego z powodu popełnienia najbardziej haniebnego morderstwa. Z powodu swojej kobiecej natury i z powodu swojej naturalnej dobroci, jak również dobrego zachowania, okazała mu ona należyty szacunek jako braminowi. Nie mogła ona znieść widoku spętanego powrozami Aśvatthamy, a będąc pełną oddania niewiastą, rzekła:

Uwolnijcie go, albowiem jest on braminem, naszym mistrzem duchowym. To przez łaskę Dronacaryi nauczyłeś się sztuki wyrzucania strzał i tajemnej sztuki kontrolowania broni. I on Dronacarya jest ciągle żywy, w osobie swego syna. Jego żona Krpi nie spełniła rytuału sati mając na względzie swego syna. O najbardziej szczęśliwy, który znasz zasady religii, nie przystoi tobie, aby być przyczyną żalu dla sławnych członków rodziny, którzy są zawsze godni szacunku i uwielbienia.Mój Panie, nie sprawiaj, aby żona Dronacaryi płakała tak jak ja płaczę nad śmiercią mych synów. Ona nie musi tonąć bez przerwy w łzach, tak jak ja. Gdy klasa królewska, będąc nieograniczoną w kontrolowaniu zmysłów, obraża klasę braminów i doprowadza ich do wściekłości, wtedy ogień tej wściekłości spala całą dynastię, pogrążając w smutku wszystkich jej członków. Suta Gosvami rzekł: O bramini, Król Yudhisthira w pełni poparł argumenty Królowej, które były w zgodzie z zasadami religii, jak również uzasadnione, chwalebne, pełne łaskawości, słuszności i pozbawione dwulicowości.”

Możemy dowiedzieć się z tego wersetu, że Kryszna testował Ardżunę. Widzimy tutaj to słowo. Takie imię otrzymał Maharadża Parikszit, pariksata oznacza sprawdzanie. Dostał takie imię, ponieważ sprawdzał każdego czy nie jest on tą samą osobą, którą widział w łonie. Ciągle wypatrywał: gdzie jest Kryszna, gdzie jest Kryszna? Więc tu tak Kryszna sprawdzał rzeczywistą pozycję Ardżuny. Ardżuna właściwie dorastał z Aśvatthamą, byli w tym samym wieku i obaj szanowali Dronacaryę jak ojca. Dronacarya był ojcem Aśvatthamy i nauczycielem Ardżuny, i uważał go za ulubionego ucznia. Znali się więc bardzo dobrze od lat. Z powodu okoliczności stali teraz po przeciwnej stronie na polu bitwy i jako kszatriyowie musieli walczyć przeciwko sobie. Dawniej byli razem, kiedy walczyli z Drupadą i mieli go przyprowadzić jako guru dakśinę dla Dronacaryi. Byli więc dobrymi znajomymi i naturalnie, Ardżuna nie miał zbytnio ochoty go zabić. Ardżuna zdecydował więc... ponieważ Pan jest także wewnątrz, mówił mu więc z drugiej strony- dlaczego masz zabijać tę osobę? Dlatego postanowił, że zaprowadzi go do obozu, aby jego brat i inni zadecydowali co z nim zrobić. Może nas oszołamiać to, że Kryszna, który jest guru Ardżuny, stoi przed nim i każe go zabić. Dlatego musimy zrozumieć, że był to jedynie test Kryszny. Stąd też potrzebujemy aczaryi, aby objaśnił nam głębsze znaczenie tego wersetu.



Dojście do zrozumienia rzeczywistych zasad religii nie jest rzeczą prostą. Musimy więc zawsze modlić się o inspirację do Pana, żeby kierował naszymi wysiłkami, gdyż jeśli przyjmiemy wskazówki umysłu, zejdziemy na złą drogę. Początkiem jogi jest nauczenie się jak nie dbać o umysł i dojść do platformy inteligencji. A kiedy posiądziemy pierwszej klasy inteligencję, będziemy kontrolować umysł. Jest to zmaganie, ponieważ umysł zawsze się sprzeciwia i trudno go kontrolować. Ale przynajmniej używając właściwie inteligencji powinniśmy nauczyć się, że nie będziemy zadowoleni służąc umysłowi. W ten sposób stopniowo zrobimy postęp. Jeśli jednak ktoś nie ma wyższej inteligencji, czy nie jest prowadzony przez wyższe autorytety, wciąż na nowo będzie popełniał te same błędy i z powodu dumy nigdy się nie przyzna, że nie miał racji. Za inteligencją musi więc iść zrozumienie nieznaczności naszej prawdziwej pozycji. Taka jest rzeczywistość. Jesteśmy maleńką cząstką Pana, mamaivamśo jiva-loke jiva-bhutah sanatanah i nasza sytuacja w tym świecie jest bardzo trudna. W ten sposób nie będziemy błędnie oceniać swojej pozycji. Z powodu wpływu iluzorycznej energii myślimy, że jesteśmy kimś znaczącym i dlatego uważamy, że wszystko cokolwiek stworzy nasz umysł, jest bardzo ważne. Potrzebujemy więc guru, aby nas nauczył pokory.

Zajęciem guru jest wyjaśnienie faktycznych zasad religii. Dzięki jego łasce można zrozumieć co jest religią, a co nią nie jest; co zadowala Krysznę, a co nie.

Wówczas możemy wybrać właściwą ścieżkę. Dlatego upewnienie się, że jesteśmy na właściwej ścieżce wymaga ciągłego wartościowania. To jest tak, jak ktoś leci samolotem: zawsze musi się dostosowywać do właściwego kursu. Można powiedzieć, że samolot jest zawsze na złym kursie, ale zmienia trochę kierunek i znowu się dopasowuje do dobrego kursu. Przyznanie się, że jestem na złym kursie i muszę się poprawić wymaga nieco pokory. Dla wielbiciela szczególnie życiodajne są dwie cechy: prawdomówność i pokora, ponieważ taki wielbiciel może być właściwie prowadzony przez autorytety z wewnątrz i z zewnątrz i w ten sposób robi postęp. Postęp oznacza, że przestaje on być ofiarą energii materialnej, nie jest już niewolnikiem umysłu i zmysłów. Taką duszę rzadko się spotyka w świecie materialnym, gdzie każdy jest sługą zmysłów. Powinniśmy więc znaleźć taką osobę, znajdującą się ponad płaszczyzną zadowalania zmysłów. Jeśli przestudiujemy książki historyczne, opisują one wielkich ludzi, lecz żaden z nich nie był taką kwalifikowaną osobą. Możemy więc stracić nadzieję i myśleć, że nie mamy szans na osiągnięcie doskonałości.

Widzimy, że nikt nie jest doskonały, więc po co próbować? Stajemy się cyniczni i z przyzwyczajenia działamy grzesznie. A kiedy widzimy kogoś, kto wydaje się być doskonały, będziemy wątpić w tę osobę i szukać w niej błędów. Jest to naturalne, z punktu widzenia psychologii, że oceniamy innych poprzez swoją własną mentalność. Widzimy, że jeśli ktoś jest doskonały, jak np. Jezus Chrystus, to zostaje ukrzyżowany. Takie właśnie warunki panują w świecie materialnym. Z tego powodu my nie jesteśmy zbytnio przywiązani do tego świata. Ale skoro tutaj jesteśmy, spróbujmy zrobić dobry użytek, ze złego nabytku. Dlatego jakąkolwiek mamy energię, siłę, pieniądze czy sławę, wszystko angażujemy w służbę dla Pana. Jeśli nie będziemy do tych rzeczy przywiązani, nie zdegradują one nas. Jest to więc prosty sposób na pozostanie świadomym Kryszny. Chociaż formuła jest prosta, zastosowanie jest trudne. Ponieważ od niepamiętnych czasów jesteśmy przywiązani do rzeczy materialnych i materialnych korzyści, niełatwo nam zrozumieć, że żadnych korzyści tutaj nie ma. I znowu potrzebujemy guru, który odetnie to przywiązanie do obiektów zmysłowych. A jak to zrobi? Używa mocnych słów, aby nas skarcić czy pouczyć. Poleca się, by guru nie chwalił ucznia, ale szukał w nim błędów i korygował je. Powtarzając przykład z samolotem: jeśli pilot leci, to nie myśli: o teraz samolot jest na dobrym kursie, więc niech tak sobie leci; nie, on zawsze myśli, że może zboczyć i gotów jest to skorygować. Również ojciec musi korygować swoje dzieci w ten sam sposób, ponieważ dzieci mają naturalną skłonność do nonsensów. Dlatego zanim ktoś zostanie ojcem, co jest wielką odpowiedzialnością, powinien być w stanie odpowiednio kierować podległymi mu osobami. W przeciwnym razie, o ile nie jest przygotowany, aby być jak guru, nie powinien się tej odpowiedzialności podejmować. Kierowanie innymi jest łatwiejsze dla kogoś, kto sam poddaje się kierowaniu. Śrila Prabhupad powiedział: "Co w tym trudnego? Po prostu rób to, co ja robię." Kiedyś Śrila Prabhupad powiedział mi: Bycie guru w Towarzystwie Świadomości Kryszny i kierowanie wieloma duszami jest dla mnie łatwiejsze, niż opiekowanie się rodziną, ponieważ związek guru i ucznia jest całkowicie dobrowolny. Natomiast kiedy są dzieci, to zobowiązanie występuje niezależnie od tego, czy one tego chcą czy nie. Dlatego też prowadzenie rodziny stało się kłopotliwe." Lepiej więc zostać brahmacarinem Ale, ponieważ to nie jest możliwe, to grihasta aśram też jest dobry.

Pytanie: Maharadża wspominał, że guru stara się widzieć tylko wady w swoim uczniu. Pamiętam jednak, że czytałem czy słyszałem, że Kryszna stara się widzieć tylko dobre rzeczy, które robi Jego wielbiciel, nie patrzy na złe, tylko przyjmuje dobre. Czy Maharadża mógłby to bardziej rozwinąć, bo mistrz duchowy jest reprezentantem Kryszny?

Odpowiedź: Dlatego nie powinno się zostawać guru (śmiech), ponieważ jest to bardzo niewdzięczna praca. Ale z kolei Pan Caitanya polecił nam, żebyśmy zostali guru, więc z poczucia obowiązku powinniśmy podjąć tę odpowiedzialność. Oczywiście nie jest to taka sama mentalność jak korygowanie kogoś z powodu zazdrości. Guru koryguje swoich uczniów, ale robi to z miłości, nie jest to więc zwykłe wyszukiwanie błędów. Widzi również dobre rzeczy w uczniu, rozumie jednak, że uczeń zbytnio chwalony zacząłby myśleć, że jest doskonały i straciłby swoją pokorę. To nie znaczy, że Śrila Prabhupad nie doceniał nas kiedy robiliśmy coś dobrze, ale ciągle byliśmy pod jego opieką. Kiedy mówił nam słowa zachęty, wiedzieliśmy, że nie są to czcze pochwały, ale coś rzeczywistego i że jest bardzo zadowolony. Wiedzieliśmy też, że w każdej chwili może nas skarcić, więc nie nadymaliśmy się z powodu tego błogosławieństwa czy docenienia.

Pytanie: Kryszna testował Ardżunę. Nie bardzo zrozumiałem o co chodziło w tym teście, co Kryszna chciał pokazać, czego nauczyć ludzi?

Odpowiedź: Chodziło o sprawdzenie, czy Ardżuna ma współczucie. Jak zobaczymy w następnych wersetach, Aśvatthama nie został zabity. Możemy więc zrozumieć, że takie było ostatecznie pragnienie Kryszny. Ponieważ wiemy, że jeśli coś ostatecznie zostało wykonane, to taka była wola Boga. Innymi słowy, jeśli Kryszna rzeczywiście chciałby śmierci Aśvatthamy, to on z pewnością zostałby zabity. Testował więc Ardżunę, mówiąc: powiedziałeś Draupadi, że go zabijesz, więc czemu tego nie zrobisz? Ale Ardżunie nie uśmiechało się zabijanie nieuzbrojonego wroga. Zabicie więźnia było przeciwne zasadom religijnym.

Pytanie: Ale jest powiedziane, że karą dla mordercy jest zabicie go.

Odpowiedź: Dlatego zasady religijne nie są łatwe do zrozumienia. Kiedy Aśvatthama został przyprowadzony do obozu, poradzono się Yudisthiry i wtedy Ardżuna zdecydował co z nim zrobić.

 

 

Kraków, Śrimad Bhagavatam 3.4.16


Date: 2016-03-03; view: 782


<== previous page | next page ==>
Nie obawiajmy się mówić nagiej prawdy, a wówczas ludzie zrozumieją, że to nie jest zwykły ruch. | Zrozumieć (plan) Boga
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.008 sec.)