Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Musimy stać się pokorni


„O Gadadharo (Kryszno), nasze królestwo jest naznaczone odciskami Twoich stóp, i dlatego wydaje się ono być pięknym. Ale kiedy odejdziesz, nie będzie ono już dłużej takim.”

„Wszystkie te miasta i wioski rozkwitły pod każdym względem, jako że jest tu pod dostatkiem ziół i zbóż, drzewa są pełne owoców, rzeki wartko płyną, wzgórza obfitują w minerały, a oceany są pełne bogactw. A wszystko to dzięki temu, że Ty spojrzałeś na nie.”

 

Królowa Kunti docenia, że wszystko pochodzi z łaski Pana. Manierą dzisiejszej cywilizacji jest (myślenie), że to my jesteśmy sprawcami, my coś tworzymy, produkujemy i dlatego stajemy się właścicielami. W (jakiejś) prostej społeczności, każdy dostrzega jak bardzo jest zależny od natury, poprzez deszcz, ziemię, światło Słońca, żyzność gleby. Żaden człowiek nie kontroluje tych rzeczy. Dlatego prosty rolnik może zawsze mieć kontakt z Bogiem, gdyż codziennie podczas pracy realizuje swoją zależność od Boga. Tymczasem ktoś kto pracuje w fabryce nie myśli w ten sposób- myśli: „ja tutaj tworzę, zatrudniam wielu ludzi”. Staje się dumny z tego powodu, że daje pracę innym. Niedawno rozmawiałem z pewnym Hindusem, który tak właśnie robi. On mówił: (…) tylko my robimy coś dobrego. Zatrudniam 15 ludzi, którzy utrzymują rodziny, daję im możliwość zarobienia pieniędzy” itp. Takie osoby stają się dumne myśląc, iż to one są sprawcami działania. Tak naprawdę to oni wykorzystują tych pracowników, ale poczytują to sobie za zasługę. Dlatego Prabhupad umniejsza znaczenie takich przedsiębiorstw i namawia nas do prostego życia i uniezależnienia się (…).

Jeśli będziemy żyć prosto, nie będzie nam potrzebny wielki przemysł. Śrila Prabhupad nawet nie był zbyt przychylny miejscom poza wioskami, ponieważ kiedy żyjemy prosto w wiosce- mamy woły żeby podróżować, nie ma pośpiechu, żeby gdzieś jechać. To był ideał. Więcej guny dobroci. Ale my jesteśmy w pasji i pędząc tu i tam tracimy możliwość dostrzeżenia Pana w codziennych czynnościach. Potrzebne są nam chłodniejsze głowy, abyśmy mogli doświadczyć Boga we wszystkim. Ponieważ nic nie istnieje poza Bogiem, czemu nie mielibyśmy tego docenić? Tego, że pijemy wodę, widzimy Słońce, czy nawet (…) że mamy jakąś zdolność i wiemy, że Bóg mówi w ten sposób: „Ja jestem źródłem tej zdolności”?



Tymczasem przeciętny człowiek kiedy coś zrobi, natychmiast przypisuje zasługę sobie. Nie zauważa Boga i sam chce się stać sławny jako ten, który tego dokonał. Dlatego Śrila Prabhupad zawsze wycinał w nas tendencje do bycia dumnym. Istnieje niebezpieczeństwo popadnięcia w dumę i Śrila Prabhupad był na to bardzo wyczulony. Działał bardzo ostro gdy widział to u swoich uczniów, nie pozwalając aby ta duma się zamanifestowała, ponieważ nie będąc pokornym nigdy nie zrozumiemy woli Pana, ani nie zrozumiemy Świętego Imienia. Jak możemy dobrze intonować, jeśli nie doceniamy, że jest to dar; że cały proces intonowania jest darem, cały przekaz na temat samorealizacji jest darem, który przychodzi do nas bezprzyczynowo. My na to nie zasłużyliśmy. Jak już wspomniałem- nie powinniśmy myśleć, że mamy jakieś prawa w służbie oddania. „To jest moje prawo, zasłużyłem na to”. Nie! My nigdy nie zasłużyliśmy na wejście do świata duchowego w tym sensie. Ale możemy otrzymać łaskę Pana, jeśli On zobaczy, że szczerze tego pragniemy. Jedyną ceną jest szczere pragnienie pełnienia służby oddania i wtedy Pan pozwoli nam ją wykonać. A wówczas staniemy się doskonali. Służenie Krysznie jest doskonałością życia, a żeby pełnić tę służbę bardziej intymnie potrzebujemy duchowego ciała. Osiągniemy doskonałość kiedy objawi się nasze duchowe ciało. Ale aby ono się zamanifestowało musimy stać się pokorni i nie domagać się niczego od Pana, lecz raczej być otwartymi na Jego przewodnictwo. (…) musimy się modlić, musimy w taki czy inny sposób pozwolić Panu, aby kierował nami, zamiast zmuszać Go do zaakceptowania tego co my chcemy. Powinniśmy pragnąć tylko jednej rzeczy- zadowolić Pana, zadowolić Śrila Prabhupada. Jeśli w sercu mamy szczere pragnienie, by zadowolić Śrila Prabhupada, to czemu Kryszna nie miałby dać nam jasnej wskazówki? On to zrobi. Ale musimy mieć taki cel.

Jeśli chcemy stać się sławni czy wielcy, Kryszna da nam to ale nie da nam siebie.Zgodnie z naszą karmą możemy otrzymać jakąś wysoką pozycję, jednakże jeśli nie jesteśmy prawdziwie pokorni będzie to jedynie przeszkodą. Najpierw powinniśmy zdobyć kwalifikacje. Dlaczego podkreślamy program poranny? Ponieważ jest to czas, w którym możemy stać się introspektywni. Możemy stać się poważni odnośnie poszukiwania własnych błędów (…) i w ten sposób będziemy pokorni. Ale jeśli wstajemy i natychmiast wchodzimy w gunę pasji, idziemy do pracy czy coś w tym stylu, to tracimy te szansę, którą Kryszna daje nam poprzez aranżację natury. Daje nam okres poranka, abyśmy się stali poważni i trzeźwi. Każdy rankiem jest rześki, ale ludzie biegną do codziennych zajęć. Nie wykorzystują sposobności, aby się oczyścić i potem zrozumieć sens życia. Dlatego powinniśmy kłaść nacisk na program poranny.

 

Mysiadło, 9.06.1997r, Śrimad Bhagavatam 1.19.4


Date: 2016-03-03; view: 605


<== previous page | next page ==>
Pokorne nastawienie | Fałszywe ego - "duch", który niszczy miłość do Kryszny
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.01 sec.)