Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






OMYŁKI — Naprawianie małoznacznych.

Pytanie (1913) — Czy jesteśmy moralnie zobowiązani na­prawiać małoznaczne omyłki i błędy, które są nieznaczne same w sobie?

Odpowiedź —To zależy od charakteru omyłki lub błędu. Mo­gą być pewne omyłki bardzo nieznaczne a jednak wymagające naprawy. Są rzeczy wydające się małymi, które jednak mogą znaczyć bardzo dużo dla pewnego brata lub siostry, gdy nie są naprawione. Przeto ja raczej skłaniałbym się w ogólnym zna­czeniu, -aby naprawiać wszystkie omyłki, iść raczej do krańcowości i mówić: „Czy obraziłem cię? Daję ci słowo, bracie, że nie miałem najmniejszego zamiaru obrażenia cię”. Uczyń to wyraź­nym. Bez względu jak małą jest dana sprawa, lepiej jest usuwać z drogi wszelkie kamienie obrażenia.

Z drugiej strony, były wypadki przywiedzione mojej uwadze, gdzie niekiedy sprawy były bardzo poważne, a wcale nie mało­znaczne. Na przykład, przypomina mi się pewna siostra, która pi­sała do mnie w sprawie dość poważnej i w końcu pytała: „Bracie Russell, co mam teraz uczynić? Czy mam powiedzieć o tym mo­jemu mężowi?" Odpowiedziałem jej, aby mężowi swemu o tym nie mówiła; ponieważ przez powiedzenie mu wyrządziłaby mu więcej szkody niż korzyści. Gdyby to było coś co korzystnym by­łoby dla jej męża, aby o tym wiedział, to radziłbym jej aby mu po­wiedziała, lecz w tym wypadku radziłem jej aby mężowi nic nie mówiła w tej sprawie, ponieważ mogłoby to unieszczęśliwić jej męża, a także tę niewiastę do końca ich życia. Napisałem więc jej: Zatrzymaj ten mój list w zapieczętowanej kopercie, a gdyby kiedyś w przyszłości mąż twój zaczął wyrzucać ci, czemu nie powiedziałaś mu o tej sprawie, to możesz mu powiedzieć że pisa­łaś do mnie o tym i następnie mogłabyś mu podać mój list do przeczytania. >378<

Wspomniałem tylko dla ilustracji; aby wykazać, że nie za­wsze potrzebnie jest mówić wszystko co się wie. Podam jeszcze jeden przykład: Przypominam sobie o pewnym bracie, który przyszedł na zebranie. Wiedziałem o tym że ma przyjść, i wiedziałem także, iż on dopiero co zwolnionym został z więzienia. Wielu było takich osób, co znajdowali się w więzieniach i po zwolnieniu byli zacnymi i pobożnymi ludźmi, a brat ten był jednym z takich. On poznał prawdę w więzieniu. Spodziewałem się go na tym zebraniu, lecz nie myślałem ani na chwilę, aby on drugim opowiadał, że był więźniem. On zaś w drodze na zebranie spotkał kilka osób, przed którymi zwierzył się, że dopiero co wyszedł z więzienia. Przemówiłem więc do niego natychmiast: "Bracie, to jest złe nie mów więcej o tym ani słowa". Następnie posłałem drugiego brata do tych, przed którymi ów brat się zwierzył, aby o tym nikomu nie wspominali. Czemu ? O ile to się jego tyczyło, było rzeczą zupełnie honorową mówić to, o samym sobie i przyznawać się: Byłem w błędzie; zgrzeszyłem, itp. Lecz znając naturę ludzką wiedziałem, że mało kto miałby zaufanie do tego brata. W ludziach jest coś co wzbudza w nich nieufność do tych, którzy raz się potknęli. Nie tak rzecz się ma ze mną. Ja ufam temu bratu tak samo jak któremukolwiek nowemu stworzeniu Chrystusie, pomimo tego, że on był w więzieniu. On obecnie jest starszym w zgromadzeniu i jest bardzo uczciwym i miłym bratem; nie ma nic przeciwko niemu, lecz to że był w więzieniu, gdyby było wiadome, byłoby przeciwko niemu, nie dla jakiego rzeczywistego powodu, ale że ludzkie głowy są tak jakoś krzywe, a za co oni nie mogą. — 496




Date: 2016-01-14; view: 495


<== previous page | next page ==>
OKUP — Względem onego nieprzyjaciela i upadłych aniołów. | ORDYNACJA — Pod jaką nazwą?
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.005 sec.)