Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Kolekcje i obrót plakatem polskim


Powstanie Muzeum Plakatu w Warszawie w 1968 roku zapoczątkowało światową zmianę w statusie plakatu. Uświadomiono sobie potrzebę opieki nad plakatem jako dziełem sztuki. Swoje kolekcje zaczęły tworzyć i porządkować inne instytucje. Dziś w zbiorach Muzeum znajduje się 55 000 plakatów, w tym 30 000 polskich, co stanowi jedną z największych kolekcji na świecie. Prywatny kolekcjoner, Włodek Orzeł, patrzy jednak na działalność muzeum krytycznie, zarzucając monopolistyczne podejście, blokowanie działań, brak inicjatywy:

"My kolekcjonerzy mamy nie najlepsze zdanie o Muzeum Plakatu w Wilanowie. Ludzie z muzeum nie potrafili rozwinąć jakiejkolwiek współpracy, nie chcą być partnerami. (...) Nie mają pieniędzy na zakup plakatów i liczą jedynie na datki. Jak organizują wystawę, plakaty rozwieszane są jedynie w obrębie muzeum i parku. Choć muzeum posiada ogromne zbiory, rzadko organizowane są ciekawe wystawy. Raczej nastawiają się na komercyjną stronę. Ponadto bardzo wielu ciekawych grafików nie doczekało się wystaw (...)."

Pokaźnym zbiorem plakatu cieszy się też warszawskie Muzeum Woli: zbiór plakatów liczy ponad 5 tysięcy tytułów, w zdecydowanej większości o tematyce kulturalnej z przewagą plakatu filmowego i muzealnego. Galeria Plakatu na Rynku Starego Miasta posiada zbiór 6 tysięcy powojennych tytułów z dziedziny plakatu kulturalnego, wystawowego oraz propagandowego. Galeria zajmuje się organizacją wystaw w Polsce i za granicą (Dania, Węgry, Gruzja, Belgia, Norwegia). Istniejąca od 1972 roku Galeria Plakatu na ul. Hożej posiada ok. 1000 plakatów z lat 1899-1993.

Istotnym ośrodkiem kolekcjonerskim i handlowym był Poznań. "Jedynie Muzeum Narodowe w Poznaniu ma ustalony program i zajmuje się twórcami polskiej szkoły plakatu. Dyrektor Działu Plakatów, Zdzisław Szchubert - człowiek zakochany w polskim plakacie - jest najważniejszą postacią plakatu w Polsce, a nawet za granicą. (...) To on zorganizował ostatnią wystawę dla Jana Lenicy (...)" - relacjonuje Włodek Orzeł. W 1972 roku poznańskim muzeum powstał Klub Kolekcjonerów Plakatu.

Kolekcja Muzeum Narodowego w Krakowie liczy 1600 obiektów. Zapoczątkowana została przez litografa krakowskiego Aureliusza Pruszyńskiego w 1902 roku. Kolejnymi darczyńcami byli: Zenon Pruszyński, Muzeum Techniczno-Przemysłowe, rodzina Adolfa Stemschussa, Feliks Jasieński. W czasie II wojny światowej kolekcja została niestety częściowo zniszczona, kolejne straty były wynikiem likwidacji Muzeum Techniczno-Przemysłowego. W następnych latach zbiór został przejęty przez Akademię Sztuk Pięknych.



Drugą, równie liczną i znaczącą grupą, są kolekcjonerzy prywatni. W Polsce moda na kolekcjonowanie plakatu wybuchła pod koniec lat siedemdziesiątych. Tzw. plakacjonerzy wystawiali swoje, często wyspecjalizowane, zbiory w galeriach i muzeach, animując równocześnie obrót handlowy plakatem polskim. Zbieranie i wymienianie się plakatem stało się dla tych pasjonatów przygodą, sposobem na nawiązywanie kontaktów z wielbicielami rozsianymi po całym świecie. Jedna z większych kolekcji prywatnych należy do Włodka Orła.

"Zacząłem zbierać plakaty w 1981 roku. (...) Zauważyłem, że polskie plakaty mają niesamowite powodzenie wśród obcokrajowców odwiedzających nasz kraj, turystów, bądź przybywających w interesach. Plakat przywieziony z Polski stanowił niepowtarzalną pamiątkę i był oryginalnym upominkiem. Pomyślałem, ze plakat może stać się dla mnie furtką do podróżowania po Europie. Pierwsze moje wyprawy odbywały się pociągiem do Wiednia, dokąd można było dotrzeć bez wizy. I tam sprzedawałem plakaty. (...) W 1984 posiadałem już sporą kolekcję plakatów. Zacząłem wtedy jeździć do Paryża. Sprzedawałem plakaty na ulicy, rozłożone na macie, na moście przy Louvres oraz na dziedzińcu Centre Georges Pompidou. Polskie plakaty budziły duże zainteresowanie wśród Paryżan. (...) Moje podróże trwały do końca lat 80. W Warszawie zacząłem pracować w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim. Starałem się zainteresować Zamek wystawą moich plakatów, ale Dyrektor nigdy się nie zgodził. Uważał pewnie, że plakat, w dziedzinie sztuki współczesnej jest zbyt mało ambitny. Wtedy idąc do pracy przechodziłem codziennie przejściem podziemnym pod placem Na Rozdrożu. Miejsce mi się spodobało, i na początku 1993 r. przyszedł mi pomysł stworzenia tam galerii plakatu."

Z Krakowem związana jest wielka postać wśród kolekcjonerów. To Krzysztof Dydo - inicjator Festiwalu Plakatu w Krakowie, autor katalogów, artykułów, organizator wystaw na całym świecie, współwłaściciel tamtejszej Galerii Plakatu w Krakowie, powstałej w 1985 roku na bazie tak zwanej Dydo Poster Collection. Galeria zorganizowała ponad sto wystaw w Polsce i tyle samo za granicą. W 2005 roku Krzysztof Dydo obchodził 45-lecie swojej kolekcji, obejmującej 30 tysięcy tytułów. "Obok wspomnianej wystawy plakatów Świerzego, zorganizowałem między innymi wystawy takich artystów jak Franciszek Starowieyski, Jan Sawka, Jan Lenica, Jerzy Czemiawski, Jan Jaromir Aleksiun, Mieczysław Górowski, Wojtek Siudmak, Marian Nowiński, Rosław Szaybo, Roman Cieślewicz, Leszek Żebrowski, Roman Kalarus, Wiktor Sadowski, Wiesław Wałkuski, Leszek Wiśniewski, Stasys Eidrigevicius oraz wiele wystaw tematycznych. Plakaty z mojej kolekcji pokazywałem wielokrotnie w kilkunastu miastach w Polsce, a także we Francji, Austrii, Danii, Australii, Kanadzie, USA, Niemczech, Rosji, Wielkiej Brytanii i Szwecji"36 - wspomina Dydo. I dodaje, "że Kraków ma w swych zbiorach wiele wspaniałych starych plakatów. Muzea krakowskie nie kolekcjonują natomiast plakatu współczesnego. Dlatego też traktuję swoją kolekcję jako naturalne uzupełnienie w przyszłości tych szacownych starych zbiorów. Dzisiaj jako jeszcze odrębna, choć już blisko półwieczna występuje pod hasłem Dydo Poster Collection"37.

Dokonaniami krakowskich opiekunów plakatu, prywatnych i instytucjonalnych, były wystawy "Od Młodej Polski do naszych dni" w 1966 roku, "Plakat ze zbiorów Biblioteki Głównej ASP w Krakowie" w 1972, wystawa polskiego plakatu secesyjnego w Pradze w 1979, "100 lat polskiej sztuki plakatu 1891-1992", "Mistrzowie polskiej sztuki plakatu" w 1995, "Polski plakat filmowy - 100 lat kina w Polsce" w 1996, "Polski plakat teatralny 1899-1999" w 2000 roku, "Plakat z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych 1899-2003", "Plakaty" w 2001 roku.

Inni znaczący kolekcjonerzy to Wojciech Makowiecki, Jacek Jaroszyk, Stanisław Mrowiński, Florian Zieliński, Andrzej Prusiewicz, Andrzej Kowalski, Edmund Lewandowski, Piotr Dąbrowski (kurator Działu Plakatu warszawskiej Galerii Grafiki i Plakatu na ul. Hożej), Sylwester Marzoch.

Istotnym ośrodkiem wymiany handlowej była poznańska BWA, gdzie odbywały się licytacje i giełdy. Poznańska Giełda Plakatu powstała w maju 1985 dzięki staraniom Klubu Kolekcjonerów Plakatu. Pojawili się marszandzi, często równocześnie będący kolekcjonerami, choć nie było to zasadą, a na plakacie można było zarobić. Pod koniec lat siedemdziesiątych na giełdach królowały plakaty Franciszka Starowieyskiego. Sam artysta przyznaje: "W tym okresie jednak plakat decydował o moich dochodach w kraju."38

Starowieyski z rozgoryczeniem wspomina postępek DESY, która wykonała komercyjne dodruki plakatów, co spowodowało, że w 1985 nowojorska Poster Gallery nie zgodziła się na organizację jego wystawy39. Do dziś plakat z polskiej szkoły obecny jest na rynku międzynarodowym. Najbardziej cenione plakaty, to te pochodzące z pierwszej serii, a więc niskonakładowe, czy wręcz próbne. Przedostatni aukcyjny rekord należał do Waldemara Świerzego, którego plakat filmowyMidnight Cowboy z 1973 został sprzedany w 1996 roku za 960 funtów. W 2006 roku w londyńskim domu aukcyjnym Christie's padła jednak wyższa cena - 1300 funtów za plakat Wiktora Górki Kabaretz 1972. Oto inne ceny polskich plakatów ustalone na tej samej aukcji: Jan Lenica, Nóż w wodzie, 1962 - 300 funtów, Waldemar Świerzy, A Hard Day's Night, 1964 - 280 funtów, Andrzej KlimowskiTaxi Driver, 1976 - 260 funtów, Waldemar Świerzy Powiększenie, 1966 - 200 funtów. Ciekawostką jest, że na tej aukcji jedyną niesprzedaną pracą był plakat Franciszka Starowieyskiego Kobieta jest kobietą z 1967 roku.

Plakat Polski zyskał na całym świecie wielu przyjaciół, z których wielu to kolekcjonerzy. Krzysztof Dydo wymienia jednym tchem kilkudziesięciu zbieraczy z Francji, Belgii, Danii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Finlandii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA, Izraela, Japonii40. Kolekcjonerem, organizatorem wystaw polskiego plakatu, autorem publikacji jest Frank Fox, urodzony w Polsce, a zamieszkały w Stanach Zjednoczonych profesor historii wschodnioeuropejskiej. Wielbicielami polskiego plakatu są także historyk sztuki, grafik i prezydent Japońskiego Stowarzyszenia Grafików Projektantów Yusaku Kamekura oraz Naboru Matsuura, twórca jedynego w Japonii muzeum plakatu w Ogaki.

"Większość z moich cudzoziemskich znajomych ma co najmniej jeden polski plakat i często pytają mnie, jak poprawnie wymówić nazwisko autora. Mamy więc coś, o co biją się dzisiaj najzamożniejsi - światową markę - Polish Poster" - ocenia Krzysztof Lenk 41.

Plakat polski dziś


Wokół kwestii plakatu w Polsce narosło wiele wątpliwości, nadziei i rozczarowań. Poziom rodzimej reklamy wizualnej jest katastrofalny, tak jakby doświadczenia Polskiej Szkoły Plakatu nie przydały się tu do niczego. Ogólna dostępność współczesnego warsztatu graficznego sprawia, że w zawodzie pracują dyletanci. I wreszcie zasadnicze, spędzające wielbicielom plakatu sen z oczu, pytanie: czy tradycyjny plakat artystyczny jest jeszcze w ogóle potrzebny, czy nie wyparły go nowe media, czy robienie plakatu, który nigdy nie zaistnieje na ulicy, a co najwyżej w galerii, ma sens? Wydaje się, iż wiele z tych głosów jest przejawem lekkiej paniki, niezgody na zmieniający się świat, patrzenia na nowe możliwości medialne w kategoriach zagrożenia, a nie owocnej transformacji. Dość powiedzieć, że podobne głosy, o końcu plakatu, który "z pewnością nie wytrzyma natężenia tempa życia" pojawiały się w Polsce już w międzywojniu, wówczas też narzekano na fatalny poziom większości realizowanych reklam, co miało wynikać z drapieżności rynku i kapitalistycznej komercjalizacji. Mimo obaw okres ten okazał się złotą erą reklamy polskiej. W latach pięćdziesiątych znów martwiono się o losy plakatu - wszak ulica przyspieszała na skutek upowszechniania się motoryzacji, pojawiło się też nowe, telewizyjne medium.

Lech Majewski zachowuje spokój w kwestii plakatu artystycznego: "Póki co na świecie plakat ma się świetnie. Bardzo dobrze się rozwija w krajach azjatyckich. W Chinach, Korei i Japonii. I widać, że oni są na etapie takiego szalonego pędu do przodu w rozwoju plakatu. Na co składa się wiele rzeczy: nowa technologia, tradycja chińska i to zafascynowanie plakatem. To przyglądanie się na plakat europejski, plakat polski i amerykański."42

Zmiany statusu plakatu nie obawia się Lex Drewiński, dopatrując się wręcz jego nobilitacji w fakcie, że konfrontacja odbywa się na profesjonalnym forum, w galerii, a nie na ulicy43.

"(...) mój plakat jest również plakatem reklamowym - tylko, że ja reklamuję inny towar. Ktoś reklamuje białą pastę do zębów, a ja reklamuję pokój, którego symbolem jest biały gołąbek. Panująca w tej chwili na świecie tendencja powoduje, że twórcy plakatów są coraz bardziej izolowani, a ich prace są pokazywane w bardziej kameralnych kręgach, z drugiej jednak strony urządza się coraz więcej wystaw plakatów, jakichś biennale, triennale, przeglądów, plakatów roku.(...) plakat nie musi już wisieć na ulicy" - konkluduje Drewiński44.

To autor, który nie obawia się nowych mediów, jego plakaty wyświetlane były na tablicach świetlnych, planuje też transformacje rzeźbiarskie i filmowe swoich prac. Animacyjne możliwości własnej grafiki plakatowej dostrzega Sebastian Kubica, czego dowodem jest jego autoprezentacja internetowa (www.sebastiankubica.of.pl). Andrzej Pągowski, czołowy przedstawiciel Polskiej Szkoły Plakatu, a zarazem prekursor projektowania komputerowego w Polsce, podjął wyzwanie postawione przez nowe okoliczności gospodarcze i od 1990 roku działa w reklamowym Studiu P, a jego billboardy można oglądać na ulicach.

Galeriowa przyszłość, zamknięcie wartościowego artystycznie plakatu w murach muzeum napawało smutkiem Jana Lenicę, który w 2000 roku dzielił się refleksją: "Na wystawie, czy w galerii plakaty przypominają egzotyczne ptaki przeniesione z dżungli do klatek ogrodu zoologicznego. Są piękne, ale smutne."45 I trudno odmówić nestorowi prawa do nostalgii, zwłaszcza, że odczucie to podziela część środowiska:

"(...) w ciągu kilkudziesięciu lat, jakie upłynęły odkąd zajmuję się zawodowo projektowaniem graficznym, plakat stracił na znaczeniu jako medium informacji, czy reklamy, a stał się głównie medium upamiętniającym." (Lanny Sommese)46

"Przemierzając ulice Warszawy, możemy obserwować jak plakaty walczące ze sobą na murach. Jest to zjawisko nieznane w żadnej innej dziedzinie sztuki. Kiedy wiesza się obrazy w muzeum, na wystawie, kiedy pokazuje się grafikę artystyczną czy rysunki, to nie myśli się o konkurencji, jaka powinna istnieć między tymi rysunkami."47

Alain Lequernec ripostuje: "Wiele plakatów pokazywanych tutaj są to wyobrażenia nieprawdziwe, błyskotliwe ćwiczenia stylu czy języka, które nigdy nie zobaczą ulicy - wszyscy o tym wiedzą, a udają, że nie wiedzą. (...) do niczego nie prowadzi żal ani tworzenie planów mających za cel sztuczne ożywianie sztuki plakatu, gdyż każdy znaczący ruch zawsze był i będzie wynikiem przypadkowych spotkań ludzi i okoliczności."48

Stanisław Wieczorek określa zaniedbane obszary, usytuowane pomiędzy reklamą a przekazem czysto społecznym, w których mógłby się rozwijać plakat artystyczny: "Sporadycznie pojawia się też plakat społeczno-polityczny. W czasie wyborów, gdy szczególnie powinien pojawić się plakat polityczny - w Polsce jeszcze nie zaistniał on w wystarczającym stopniu. Plakat społeczny, w pełnym tego słowa znaczeniu, propaguje jeszcze częściowo Centralny Instytut Ochrony Pracy, który organizuje tematyczne konkursy na plakat (hałas itp.), ale poza tym plakatu społecznego nie spotyka się."49

Profesor postuluje jednocześnie polonizację reklamy wizualnej, zwłaszcza w warstwie tekstowej. Podobne stanowisko, lecz w tonie bardziej nostalgicznym zaprezentowała Dorota Folga-Januszewska: "To właśnie ikonosfera plakatów jest tym, co w pierwszej kolejności zauważamy, kiedy przyjeżdżamy do dużych metropolii. I jeszcze 30 czy 40 lat temu plakaty te czyniły atmosferę miast odrębną, tak teraz są jednym z tych elementów, które wizualnie unifikują miasta na świecie."50

Histeria wokół polskiego plakatu wynika chyba tylko z kulturowego szoku, nagłego utrudnienia warunków, likwidacji opiekuńczych instytucji. Billboardy tworzone są w błyskawicznym tempie, dosłownie z dnia na dzień, "są to obrazy ściągnięte z telewizji, wyglądają jak stop klatka..."51. Nie wynika stąd, że poziom plastycznego wykształcenia się obniża, że nie mamy zdolnych grafików, wniosek dotyczy raczej archaicznej edukacji. Absolwenci naszych uczelni artystycznych nie są przygotowani do pracy w reklamie, która jest przecież chłonnym rynkiem zatrudnienia. Krzysztof Lenk uważa, iż tradycja plakatu w Polsce to istne przekleństwo. Kult, jakim otoczono plakat na polskich uczelniach, sprawił, że nie uwzględnia się w pedagogice bardziej współczesnych czy przyszłościowych form projektowania graficznego52. Postawa roszczeniowa będąca przypadłością polskich kandydatów na artystów, to też dziedzictwo minionych "dobrych" czasów. W rezultacie w Polsce brakuje grafików umiejących radzić sobie z drapieżnością zachłyśniętego zyskiem rynku, wciąż jeszcze niedojrzałego. Brakuje ludzi wykształconych marketingowo i reklamowo, mających odwagę zakładać własne, profilowane studia.

Zwiastunem zmian są być może powstające zawodowe szkoły reklamy, ale także zwiększające swój zasięg międzynarodowe wymiany studenckie, czy wreszcie możliwości podjęcia pracy na zachodzie, gdzie rynek jest dojrzalszy, a poziom reklamy wizualnej często co najmniej zadawalający. Rozdzielanie projektowania reklamowego od grafiki artystycznej jest naturalnym procesem, nad którym nie należy rozpaczać. Oba te obszary mogą rozwijać się, korzystając z następujących po sobie okoliczności, nowych możliwości i doświadczeń.


Bibliografia:

· Opracowania książkowe:

"Plakat polski", wstęp i oprac.: J. Waśniewski, Warszawa 1972
"Polski Plakt BHP", wstęp: I. Witz, Warszawa 1964
"Plakaty. Współczesne plakaty polskie", red. A. Szczucka, Olszanica 2001
"Plakat współczesny i tworzenie nowych symboli. Biuletyn z sympozjum", Warszawa 1998
"Wiktor Górka, czyli taaaka ryba. Wystawa: listopad 2001-styczeń 2002", komisarz wystawy i autor katalogu A. Zabrzeska-Pilipajć, Warszawa 2001
"Plakat Tadeusza Trepkowskiego", Jan Lenica, Warszawa 1958
"Andrzej Pągowski", Warszawa 1989
"100 lat polskiej sztuki plakatu", red. K. Dydo, Kraków 1993
"Starowieyski. Rok 1699", red. A. Storka, Kraków 1999
"Jan Lenica", opr. Z. Kałużyński, Warszawa 1963
"Jan Lenica", Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, 28 kwietnia - 4 czerwca 2000, red. E. Czerniakowska, Warszawa 2000
"Lex Drewiński. No comment. Poster 1985-2001", red. K. Knapik i L. Drewiński, Łódź 2001
"Permanentny remanent. Polska grafika reklamowa w czasach PRL", opr. Tomasz Lachowski, 2006

· Artykuły:

K. Lenk, "Myślące plakaty" [w:] "2+3D", 4/2003, s. 8
K. Lenk, "Nie hałasuj niepotrzebnie... mówi Maciej Urbaniec" [w:] "2+3D", 3/2004, s. 33
K. Lenk, "Tadeusz Trepkowski. Dyscyplina znaku i znaczenie" [w:] "2+3D", 3/2005, s. 33

· Strony internetowe:

http://www.stroer.pl/outdoor/relacja_kreacja.pdf
http://www.ams.com.pl/index.php?pid=125
http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje28/text01p.htm
http://www.tvp.pl/pegaz/Strony/_70/70_4sztuka.html


Przypisy:

1 Anegdota opowiedziana została podczas 1. Forum Dyskusyjnego "OUTDOOR - KREACJA", które odbyło się 22 marca 2006 w Warszawie: W relacji z forum zamieszczonej pod adresem internetowym http://www.stroer.pl/outdoor/relacja_kreacja.pdf nie wyszczególniono autorów kolejnych wypowiedzi. W dyskusji zatytułowanej "Nadchodzi czas outdooru" udział wzięli: Grzegorz Kiszluk, Dariusz Kubuj, Marcin Mroszczak, Dariusz Zatorski, Andrzej Pągowski, Rafał Ohme;
2 http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/wy_in_wy_plakat_art_deco_lwow;
3 [za:] Anna Agnieszka Szablowska, "Tadeusz Gronowski. Sztuka plakatu i reklamy", Warszawa 2005, s. 186;
4 W latach 1948-49 był wykładowcą WSSP w Łodzi;
5 "Eryk Lipiński. Przedstawiamy", wstęp: E. Osmańczyk, Warszawa 1983;
6 A. Krupik [w:] "Wiktor Górka, czyli taaaka ryba: wystawa: listopad 2001-styczeń 2002", komisarz wystawy i autor katalogu A. Zabrzeska-Pilipajć, Warszawa 2001, s. 17;
7 Jan Lenica, "Plakat Tadeusza Trepkowskiego", Warszawa 1958;
8 "Plakat polski", Warszawa 1972, wstęp: J. Waśniewski, s. 7;
9 http://www.stroer.pl/outdoor/relacja_kreacja.pdf;
10 "Andrzej Pągowski", Warszawa 1989, s. 18;
11 http://www.ams.com.pl/index.php?pid=125;
12 M. Krupik [w:] "Wiktor Górka, czyli taaaka ryba: wystawa: listopad 2001-styczeń 2002", komisarz wystay i autor katalogu A. Zabrzeska-Pilipajć, Warszawa 2001, s. 3;
13 http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje28/text01p.htm;
14 Yasaku Kamekura, "Polskie plakaty - cichy głos ludzkości" [w:] "100 lat polskiej sztuki plakatu", red. K. Dydo, Kraków 1993, s. 11;
15 J. Madeyski, "Theatrum Vitae et Mortis" [w:] "Starowieyski. Rok 1699", red: A. Storka, Kraków 1999, s. 78;
16 F. Starowieyski [w:] "Starowieyski. Rok 1699", red: A. Storka, Kraków 1999, s. 25;
17 "Plakat polski", Warszawa 1972, wstęp: J. Waśniewski, s. 7;
18 [za:] D. Boczar, "Widziane z Ameryki" [w:] "Plakaty. Współczesne plakaty polskie", red. A. Szczucka, Olszanica 2001, s. 17;
19 K. Lenk, "Myślące plakaty" [w:] "2+3D", 4/2003, s. 8;
20 J. Lenica, "Plakat Tadeusza Trepkowskiego", Warszawa 1958;
21 K. Lenk, "Nie hałasuj niepotrzebnie... mówi Maciej Urbaniec" [w:] "2+3D", 3/2004 s. 35;
22 "Andrzej Pągowski", Warszawa 1989, s. 9;
23 "Jan Lenica", opr. Z. Kałużyński, Warszawa 1964;
24 tamże;
25 [za:] E. Czerwiakowska, "Portret artysty ze skrzydlatym wielbłądem" [w:] "Jan Lenica. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski - Warszawa, 28 kwietnia - 4 czerwca 2000", red: E. Czerniakowska, Warszawa 2000, s. 2;
26 klasyfikacja wg prof. Raymond Vezina;
27 J. Madeyski, "Theatrum Vitae et Mortis" [w:] "Starowieyski. Rok 1699", red: A. Storka, Kraków 1999, s. 55;
28 tamże s. 86;
29 F. Starowieyski "Starowieyski. Rok 1699", red: A. Storka, Kraków 1999, s. 23;
30 Jan Lenica, "Plakat Tadeusza Trepkowskiego", Warszawa 1958;
31 plakat westernowy, bardzo chętnie realizowany przez polskich grafików, często oceniany lepiej niż same filmy jest oddzielnym, szerokim zagadnieniem. Poświęcone tej tematyce opracowania to: "Western amerykański: Polish Poster Art and the Western", red. Kevin Mulroy, 1999 oraz "Plakat współczesny i tworzenie nowych symboli. Biuletyn z sympozjum", Warszawa 1998;
32 [za:] "Jan Lenica. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski - Warszawa, 28 kwietnia - 4 czerwca 2000", red: E. Czerniakowska, Warszawa 2000, s. 21;
33 w latach 1963-74 Lenica pracował wyłącznie dla zagranicznych dystrybutorów; ciekawostką jest, że we Francji odrzucano jego projekty;
34 [za:] "Wiktor Górka, czyli taaaka ryba: wystawa: listopad 2001-styczeń 2002", komisarz wystawy i autor katalogu A. Zabrzeska-Pilipajć, Warszawa 2001;
35 "Plakat współczesny i tworzenie nowych symboli. Biuletyn z sympozjum", Warszawa 1998, s. 21;
36 K. Dydo, "Moja kolekcja i galeria w Krakowie" [w:] "100 lat polskiej sztuki plakatu", red. K. Dydo, Kraków 1993, s. 59;
37 tamże, s. 60;
38 F. Starowieyski [w:] "Starowieyski. Rok 1699", red: A. Storka, Kraków 1999, s. 29;
39 [za:] F. Starowieyski [w:] "Starowieyski. Rok 1699", red: A. Storka, Kraków 1999, s. 29;
40 K. Dydo, "Moja kolekcja i galeria w Krakowie" [w:] "100 lat polskiej sztuki plakatu", red. K. Dydo, Kraków 1993, s. 60;
41 K. Lenk, "Myślące plakaty", "2+3D", 4/2003, s. 10;
42 "http://www.tvp.pl/pegaz/Strony/_70/70_4sztuka.html;
43 Zdzisław Schubert [w.] "Lex Drewiński. No comment. Poster 1985-2001", red. K. Knapik i L. Drewiński, Łódź 2001, s. 9;
44 M. Kosakowski, A. Niziołek, "Reklamuję Białego Gołąbka" [w:] "Lex Drewiński. No comment. Poster 1985-2001", red. K. Knapik i L. Drewiński, Łódź 2001, s. 106;
45 "Jan Lenica. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski - Warszawa, 28 kwietnia - 4 czerwca 2000", red: E. Czerniakowska, Warszawa 2000, s. 10;
46 "Plakat współczesny i tworzenie nowych symboli. Biuletyn z sympozjum", Warszawa 1998, s. 24;
47 tamże, s. 8;
48 tamże s. 22;
49 tamże s. 30;
50 tamże s. 6;
51 http://www.stroer.pl/outdoor/relacja_kreacja.pdf;
52 K. Lenk, "Myślące plakaty", "2+3D", 4/2003, s. 10.

Autor: Sylwia Giżka, grudzień 2006

 


Date: 2016-01-14; view: 1474


<== previous page | next page ==>
Indywidualizm i przekaz | Ada Kopcińska-Niewiadomska
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.01 sec.)