Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Czarnoksiężnicy poszli przodem, a Tomasz Aniello za nimi.

Kiedy tak szli, Aniello usłyszał, co tamci dwaj mówili. Chociaż rozmawiali w swoim tajemnym języku, Aniello ich zrozumiał, bo kręcił się sporo po świecie i z niejednego pieca chleb jadał.

Jeden z czarnoksiężników powiedział do swego towarzysza:

I kto by to pomyślał, Dżennajo, że spotkamy na nasze szczęście takiego półgłówka, który sam nie wie, co ma?

Tak, to nasze szczęście — zgodził się Dżennajo. — Kiedy wyjmiemy czarodziejski kamień z głowy tego koguta i zrobimy 2 niego pierścień, będziemy mieli wszystko, o co go poprosimy.

Oho", pomyślał Aniello, „nie dam się nabrać. Wolę, żeby to szczęście było moje, a nie wasze".

Kiedy wszyscy trzej znaleźli się w wąskiej, krętej uliczce, zawieszonej w poprzek sznurami suszącej się bielizny, Aniello uciekł tą uliczką z powrotem i wrócił okrężną drogą do domu. Tam zabił koguta i wyjął mu kamień z głowy. Potem namówił wędrownego miedziorytnika, żeby zabrał sobie koguta na rosół, a za to, żeby zrobił dla Aniella mosiężny pierścionek i żeby weń wprawił znaleziony kamień.

Tak się też stało Aniello wrócił do domu, zamknął się w swojej izbie i rozkazał pierścieniowi:

Chcę być pięknym osiemnastoletnim młodzieńcem!

Krew zawrzała mu w żyłach i zaczęła prędzej krążyć, nerwy stały się mocne jak świeżo ukręcone postronki, nogi stanęły krzepko, ciało zrobiło się białe i świeże jak migdał, oczy rozbłysły, srebrne włosy zamieniły się w złote. Usta, zapadnięte jak splądrowana i zburzona forteca, uzbroiły się zębami. Broda, podobna do zagajnika stratowanego przez myśliwych, zrobiła się gładka i miękka jak ruń pszenicy.

Jednym słowem Aniello zamienił się w przystojnego młodzieńca, odzianego w piękne szaty.

Nabrał jeszcze więcej śmiałości i rozkazał znowu:

Chcę mieć pałac i stać się królewskim zięciem!

Natychmiast stanął pałac taki wspaniały, że nie sposób go opisać. Aniello biegał po nim, zaglądał wszędzie i wszystko podziwiał — komnaty, malowidła, kolumny, zwierciadła. Wszędzie złoto, srebro, blask kryształów i drogich kamieni. Światła odbijały się w błyszczących posadzkach.



Biedny Tomasz Aniello nigdy nie widział takich wspaniałości. W stajniach znalazł przepyszne rumaki, w wozowni powozy, za pałacem ogród, a w nim posągi i wodotryski.

Nawet król mrugnął z podziwu parę razy i chętnie wydał za Tomasza swoją córkę. Młodzi byli ze sobą szczęśliwi, a po roku narodziła im się córeczka. Nazwali ją Pentella.

Aniello cieszył się ze wszystkiego, a najwięcej z odzyskanej młodości.

Ale czarnoksiężnicy nie zasypiali gruszek w popiele. Myszkowali, podglądali, wertowali tajemne księgi, pytali zwierciadeł czarnoksięskich, aż odgadli, że zięć królewski to nie kto inny, tylko ten sam stary nędzarz, który im uciekł ze swoim kogutem.

Zaczęli się naradzać, jak mu wydrzeć jego bogactwo i młodość.

Wreszcie zrobili lalkę, która miała w sobie sztuczną maszynerię, tak że umiała śpiewać i grać na małej gitarze.

Czarnoksiężnicy przebrali się za kupców i poszli z tą lalką do Pentelli. Wypatrzyli chwilę, kiedy była sama, i pokazali jej lalkę.

Każda dziewczynka chciałaby mieć taką lalkę, nic dziwnego, ze i Pentella miała na nią ochotę. Ale nie była pewna, czy rodzice ją kupią, a swoich pieniędzy nie miała, bo była jeszcze mała.

Przebiegli kupcy powiedzieli jej, że to nic, bo oni nie chcą pieniędzy. Chętnie podarują lalkę Pentelli, byleby im oddała małą przysługę.


Date: 2016-01-03; view: 651


<== previous page | next page ==>
Baba aż podskoczyła na ławie z radości, że wreszcie się dowie. W całe to umieranie, po prawdzie, nie bardzo wierzyła. | Jaką przysługę? — zapytała dziewczynka.
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.007 sec.)