Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Niejedna sąsiadka wzdychała, słysząc to sarkanie: „Ach, żebym ja miała takiego dobrego męża jak ona! A ta się skarży".

Ciekawa baba pytała męża od rana do nocy:

Gdzieś ty był? — O czym myślisz? — Z kim się widziałeś? — Co robisz? — Co ci się śniło? — Co ci kum powiedział?

Tak mu tym pytaniem dokuczyła, że przestał odpowiadać. Wtedy baba nuż wykrzykiwać ze złością:

Chyba mnie ciekawość spali przy takim mruku!

Nie jesteś księdzem, żebym ci się miał spowiadać — mówi chłop. — Ja robię swoje, a ty pilnuj swego.

Pewnego razu, a było to na początku lata, poszli chłopi na łąkę z kosami. Nasz gospodarz kosi, a niedaleko inny chłop razem z synami kosi także.

Wtem tamci zbiegli się w jedno miejsce, podnoszą kosy i wołają:

Wąż, wąż! Zabij go!

Gospodarz przeskoczył rów, podbiegł i widzi, że to zaskroniec ze swoimi dziećmi. Całe gniazdo ich tam było.

Dajcie mu spokój, niech sobie idzie — powiedział gospodarz. — To przecież tylko wąż wodny, nie jadowity, po cóż go zabijać.

Posłuchali go kosiarze. Zaskroniec zabrał się ze swoją rodziną i skrył się w niezapominajkach nad rowem.

Wieczorem gospodarz wziął kosę na ramię i poszedł wzdłuż rowu ku swojej zagrodzie.

Wtem patrzy: na ścieżkę wypełzł ten sam wąż-, podnosi łeb i syczy:

Stój! Uratowałeś mi życie, ocaliłeś moje dzieci. Żądaj, czego chcesz, a dam ci.

I cóż ty mi możesz dać, nędzny gadzie? — zaśmiał się chłop. — Chyba pijawkę albo ździebełko zielonej rzęsy. A może kijankę?

Nie drwij ze mnie — zasyczał wąż — bo wielka jest moja moc. Mogę otworzyć przed tobą wszystkie skarby świata. Mogę dać ci długie życie. Mogę tak ci słuch wyostrzyć, że będziesz słyszał, co myśli twoja żona. Albo będziesz rozumiał, co mówią zwierzęta. Wybieraj.

Chłop poskrobał się za uchem, pomyślał i mówi:

Bogactwa mi nie trzeba, starczy mi tego, co mam. Nie chcę być próżniakiem, więc na co mi skarby? Co do życia, to niech tam Pan Bóg sam rozsądzi, czy ono ma być długie, czy krótkie. Powiadasz, że mógłbym słyszeć, co myśli moja żona. Co mi z tego, kiedy ja wiem, że nie myśli nic mądrego. Bo myśli gonią się w niej jak zające, żadnej nie zatrzyma. Ale miałem zawsze chętkę, żeby zrozumieć zwierzęcą mowę. Pies szczeka, kot miauczy, koń rży czy kura gdacze, a ja sobie myślę: co też one gadają między sobą? Więc jeżeli możesz, wężu, to mi otwórz rozum na ich mowę.



Móc to mogę — mówi wąż — ale najpierw muszę cię pocałować.

Chłop cofnął się ze wstrętem.

Nie bój się — uspokajał go wąż. — Jestem twoim przyjacielem.

Gospodarz miał okrutną ochotę na to rozumienie zwierząt, więc westchnął tylko, nachylił się do węża i powiedział:

No to już pocałuj, jak masz całować, byłeś nie ugryzł, pamiętaj !

Raz, dwa — wąż owinął mu się dookoła szyi i zanim chłop się opatrzył, wąż pocałował go w same usta. Brrr... wstrząsnął się gospodarz ze strachu i obrzydzenia, ale już było po wszystkim.

Wąż zsunął się w trawę i zasyczał:

Nie mów nikomu, że rozumiesz zwierzęcą mowę! Jak o tym piśniesz choć słówko, to w jednej chwili umrzesz.

Syknął, świsnął i znikł w gąszczu nad rowem.

Idzie chłop dalej i myśli: "ciekaw jestem, czy naprawdę zrozumiem, co mówią zwierzęta?"

Mijał bajoro, w którym rozłożyła się świnia. Świnia coś tam chrumka, a z rowu obok jakiś cienki głosik jej odpowiada.

Ach, ty świnio umazana — popiskuje maleńki ciernik wysuwa pyszczek z wody. — Nie wstyd ci tak zawsze tarzać się w błocie? Ja wciąż myję się i myję i popatrz, jaki jestem czyściutki.

Świnia chrumka i chrusika pogardliwie:

Patrzcie mi, co za elegancik! Sam siebie umiesz chwalić, ale ludzie nie pochwalą ciebie tak, jak mnie. Kiedy zrobią ze mnie kiełbasę, to aż palce obliżą, taka będzie smakowita. A tyś chudy, mały i kolec masz na grzbiecie, kto cię pochwali?


Date: 2016-01-03; view: 568


<== previous page | next page ==>
Dobrze mówisz, żono. Więc o co mam prosić? | Ja wolę, żeby mnie ludzie nie chwalili, bo wcale nie mam ochoty iść na patelnię! — pisnął ciernik.
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.007 sec.)