Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Nie jestem rycerzem, królewno, jeno synem kupca z Kale, a zwą mnie Jerzy.

***

W Kale rodzice z radością przywitali syna, zaś ojciec zapytał:

Jak ci się udało sprzedać w Anglii nasz towar, mój synu?

Dobrze się udało, ojcze kochany. Towar nasz się podobał i ceny płacono wysokie.

Dużo pieniędzy przywiozłeś?

Tylko pustą sakwę.

Tu Jerzy opowiedział ojcu, jaka przygoda spotkała go w angielskiej puszczy. Ojciec pogładził brodę, pomyślał i rzekł z powagą:

Dobrześ postąpił, synu mój. Widzę, że rozumiesz, jaka jest powinność chrześcijanina, kiedy krzywdzą słabszego. A teraz wrócisz do szkoły jeszcze na rok, żebyś nauczył się być dobrym kupcem. My z matką zaopiekujemy się uratowaną przez ciebie panienką. Kimkolwiek ona jest, nie zbraknie na niczym ani jej, ani piastunce.

Nie przykrzyło się widać królewnie w domu francuskiego kupca i jego żony, bo postanowiła czekać cierpliwie na powrót ich syna ze szkoły w Paryżu.

Po roku Jerzy wrócił. Ojciec powiedział, że przygotował mu statek z jeszcze piękniejszym towarem do sprzedania w Anglii.

Poszedł Jerzy pożegnać piękną panienkę, która rozkwitła tymczasem niby róża z pąka. Przykląkł przed nią na jedno kolano, ona zaś zdjęła z szyi purpurową chustkę jedwabną i podała mu ją ze słowami:

Zaklinam cię przez miłość dla mnie, zawieź tę chustkę na dwór króla Anglii, ojca mego.

Przez miłość dla ciebie uczynię wszystko, czego pragniesz, królewno.

Syn kupca wylądował na angielskiej ziemi, przebył ciemną i groźną puszczę, stawił się na dworze królewskim i o posłuchanie poprosił.

Witaj, dorodny młodzieńcze. Skąd przybywasz i kim jesteś? — zapytał król.

Witaj, królu Anglii. Jestem synem kupca z Kale, przypłynąłem z pięknym towarem do twego kraju — odpowiedział Jerzy i wyjął purpurową chustkę jedwabną, którą nosił na piersi.

Ejże, synu kupca z Kale! Wytłumacz się, skąd masz tę chustkę, bo jeśli nie zdołasz, oddam cię w ręce kata! Rok już minął, odkąd moja córka zginęła w puszczy, a oto jej chusteczka. Jak dostała się w ręce twoje?

Królu Anglii, rok minął od dnia, w którym uratowałem córkę twoją z rąk zbójców. Zawiozłem ją do moich rodziców razem z piastunką. Na niczym twej córce nie zbywa, ani na marcepanach, ani na posilnym chlebie. Nie brak jej koronek i atłasów, nie brak też ciepłej szubki i kołpaczka na zimę, gdy wieją ostre wichury.



Zacny kupcze, nabędę u ciebie cały twój towar bez targu, dam ci ciężką sakwę złotych suwerenów, ale żegluj co prędzej z powrotem do Kale i przywieź mi moją córkę ukochaną. Kiedy mi ją przywieziesz, uczynię cię księciem i oddam ci ją za żonę.

***

Przebył Jerzy szczęśliwie angielską puszczę i dojrzał już maszty swego statku, gdy przechodząc przez miasto napotkał tłum ludzi, którzy wlekli na śmietnik obdartego trupa naigrawając się z niego i lżąc nieboszczyka.

Czemu nie pogrzebiecie zmarłego uczciwie w poświęcanej ziemi, jako przystoi? — zapytał Jerzy, w którym krew zawrzała na ten bezecny widok.

Oacute;w człowiek umarł w długach — odpowiedzieli. — U nas jest taki obyczaj, że kto nie wypłaci się z długów przed śmiercią, ten nie zasługuje na godny pogrzeb. Skoro przyprawił ludzi o straty, kto miałby obowiązek płacić za jego pochowanie?

Nie znam ja waszych obyczajów, ale wiem, że każdy chrześcijanin ma obowiązek litować się nad bliźnim, a zmarłego pochować uczciwie. Czy zgodzicie się sprawić mu pogrzeb przyzwoity, jeżeli wam za to zapłacę?


Date: 2016-01-03; view: 777


<== previous page | next page ==>
Sprawuj się godnie, synu mój, a po roku wróć do nas i pokaż, co umiesz. | Zgodzimy się, jeżeli spłacisz także jego długi, kupcze z Francji.
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.007 sec.)