Home Random Page


CATEGORIES:

BiologyChemistryConstructionCultureEcologyEconomyElectronicsFinanceGeographyHistoryInformaticsLawMathematicsMechanicsMedicineOtherPedagogyPhilosophyPhysicsPolicyPsychologySociologySportTourism






Doskonała Próżnia 13 page

Niemniej uzyskaliśmy określoną nową wiedzę. Jak zwykle to bywa z wiedzą, wyjawia ona więcej w kwe­stiach ograniczeń działania niż jego potęgi. Pewni teo­retycy utrzymują dziś, że Gracze, gdyby tego pragnęli, mogliby znieść to ograniczenie dokładności pomiarów, jakie nakłada na nie relacja nieoznaczoności Heisenberga. (Doktor John Command wypowiedział myśl, że relacja nieoznaczoności jest manewrem taktycznym, wprowadzonym przez Graczy na takich samych pra­wach, co reguła Silentium Universi: żeby ,,nikt nie mógł manipulować Fizyką w sposób niepożądany - jeśli sam nie jest Graczem”.) Gdyby tak nawet było, Gracze nie mogą znieść więzi, istniejącej pomiędzy zmianami praw materii a działaniem umysłu, bo on jest z tejże materii zbudowany. Wyobrażenie, jakoby można sporządzić Logikę bądź Metalogikę, ważną „dla wszystkich konstruowalnych Wszechświatów”, jest mylne, i to już dziś udało się udowo­dnić. Osobiście sądzę, że Gracze doskonale pojmu­jąc ten stan rzeczy, mają kłopoty - oczywiście kłopo­ty nie na naszą skalę i miarę! Jeżeli świadomość o niewszechwiedności Graczy mo­że napawać nas niepokojem, skoro przez to uzmysła­wiamy sobie immanentne ryzyko Kosmogonicznej Gry, to refleksja ta zarazem przybliża gwałtownie naszą życiową sytuację do kondycji Graczy - albowiem nikt nie jest w Uniwersum wszechmocny. Najwyższe Cy­wilizacje też są Częściami - Nie-Znającymi-Do-Końca-Całości. Ronald Schuer poszedł najdalej w wysuwaniu śmia­łych domysłów: powiedział w „Reason made Universe: Laws versus Rules”, że im dogłębniej Gracze transfor­mują Kosmos, tym silniej odmieniają samych siebie. Zmiana prowadzi do tego, co Schuer nazywa „zgilotynowaniem pamięci”. Albowiem, istotnie, ten, kto by się przekształcił bardzo radykalnie, tym samym ruj­nuje w jakiejś mierze pamięć własnej przeszłości - sprzed owego zabiegu. Gracze, powiada Schuer, zdo­bywając rosnącą potęgę kosmotransformacyjną, zacierają sami ślady drogi, jaką Kosmos dotąd ewoluo­wał. W granicy okazuje się wszechmoc sprawcza pora­żeniem retrognozy. Gracze, jeśli starają się nadać Kos­mosowi własności kolebki Rozumu, redukują w tym celu moc entropijnego prawa; po miliardzie lat, za­traciwszy pamięć o tym, co było z nimi i przed nimi, doprowadzają Kosmos do stanu, o jakim mówił Słysz. Przy likwidacji „hamulca entropijnego” powstaje wy­buchowy rozrost biosfer, mnóstwo niedojrzałych cy­wilizacji przedwcześnie włącza się do Gry i powoduje jej kollaps. Tak, poprzez zapaść Gry, dochodzi do chaosu... z którego po eonach wyłania się nowy Ko­lektyw Graczy... aby rozpocząć Grę od nowa. Tak więc podług Schuera Gra toczy się kołem, i tym samym pytanie o „początek Uniwersum” nie ma żadnego sen­su. Obraz to niezwykły, lecz niewiarygodny. Jeżeli my umiemy przewidzieć fatalność kollapsu, cóż do­piero, gdy mówić o prognozach, na jakie stać Graczy. Proszę Państwa, krystaliczny obraz Gry, toczonej przez oddalone od siebie o miliardy parseków Rozu­my, schowane w mgławicowych kłębach gwiazd, na­kreśliłem aby go potem zamącić - ulewą niejasności, sprzecznych domysłów i zgoła nieprawdopodobnych hipotez. Ale taki właśnie jest zwykły tryb poznania. Nauka widzi obecnie Kosmos jako palimpsest Gier, obdarzonych pamięcią głębszą, niż może sięgać pamięć poszczególnego Gracza. Pamięcią tą jest zestrój Praw Natury, utrzymujących Kosmos w jednorodności ru­chu. Patrzymy więc teraz na Uniwersum jako na pole miliardoletnich prac, nawarstwiających się eonami, po­dążających ku celom, których tylko najdrobniejsze,. najbliższe ułamki możemy cząstkowo pochwycić. Czy ten obraz jest prawdziwy? Czy nie zastąpi go kiedyś jakiś następny, inny, tak radykalnie odmienny, jak ra­dykalnie odmiennym jest ten nasz model - Gry Rozu­mów - od wszystkich historycznie powstałych? Za­miast odpowiedzi, przytoczę tu słowa profesora Ernsta Ahrensa, mego nauczyciela. Wiele lat temu, gdy jesz­cze jako młodzieniec udałem się do niego z pierwszy­mi brulionami, zawierającymi koncepcję Gry, aby spy­tać go o zdanie, Ahrens powiedział: „Teoria? Aż teo­ria? Być może, to nie jest teoria. Ludzkość wybiera się przecież do gwiazd? Więc, jeśli tego nawet nie ma, być może chodzi o plan, być może to się kiedyś wszystko właśnie tak odbędzie!” Tymi - nie do koń­ca sceptycznymi przecież - słowami mego nauczy­ciela chcę zakończyć niniejszą prelekcję. Dziękuję Pań­stwu za uwagę.





Date: 2016-01-03; view: 787


<== previous page | next page ==>
Doskonała Próżnia 12 page | WIELKOŚĆ UROJONA
doclecture.net - lectures - 2014-2024 year. Copyright infringement or personal data (0.008 sec.)